Ewangelia

Aktualizacja 25,04,2016

Chciałbym wam opowiedzieć dobrą nowinę i opowiedzieć wam o mym Królu. Jego królestwie. Ludzie, którzy poznali dobrą nowinę powinni chodzić w prawdzie, czyli być pewni tego, co mówią, pewni tego, co doświadczyli.  Dlatego dziele się tym, co mam tym, co znam tym, co otrzymałem. Otrzymałem wiedzę i poznałem króla, dlatego nie boję się o nim mówić. Chcę wyprostować parę spraw, które zostały zniekształcone. Bo prosta dobra nowina została zniekształcona. A chcę by dla każdego stała się banalnie prosta. Chcę rozwiązać supły zawiązane przez wszelakie religie i teologie, które znajdują się na prostej linii ewangelii. Wielu ludzi zmaga się z tym niezrozumiałym znaczeniem dobrej nowiny myślą, że to jest chrześcijański styl życia, by zmagać się z tym przez całe życie. Chcę odkrzywić zakrzywiony obraz Boga.
Najważniejszą istotą Ewangelii jest ZMARTWYCHWSTANIE.
 
Większość kościołów niestety zatrzymała się na etapie Krzyża. Jezus wisi cały czas na tym krzyżu te 2000 lat w budynkach kościelnych i domostwach ludzi. Ludzie widzą ten krzyż, ale nie chcą iść dalej. I niestety jest to kult śmierci! Widzą Jezusa ciągle przybitego, choć on wisiał tam tylko 6 godzin. Ale w kościołach niestety wisi do dziś.
 
Pomyłki w naszym postępowaniu zdarzają się zawsze, gdy źle zdefiniujemy pojęcia, zachowania, uczucia. Jeśli źle zdefiniujemy pojęcie grzechu, sprawiedliwości, pojęcie zbawienia… Bo Jahuszua (Jezus) przyszedł nas zbawić od grzechu. Jeśli źle zdefiniujemy grzech to źle zdefiniujemy zbawienie. To są podstawy, od których wychodzą inne rzeczy. Jahuszua (Jezus) przyszedł uwolnić nas od grzechu. Tam w Biblii gdzie czytacie przebaczenie to tak naprawdę w oryginale w grece jest napisane uwolnienie. Te przebaczenie, to uwolnienie od grzechów, odkupienie, wykupienie, usprawiedliwienie i zbawienie.
 
Zbawienie to przebaczenie i usprawiedliwienie.
 
„(9)  Bo jeśli ustami swoimi wyznasz, że Jahuszua (Jezus) jest Panem, i uwierzysz w sercu swoim, że Bóg wzbudził go z martwych, zbawiony będziesz.” 
(Rzymian 10:9)
 
Wiara w to, co stało się 3dni po ukrzyżowaniu powoduje to, że jesteś zbawiony. Nie wiara w krzyż, nie wiara w przybitego i wiszącego Chrystusa to wiara w zmartwychwstanie powoduje, że uzyskujesz zbawienie.
 
„(10)  Albowiem sercem przyjęta wiara prowadzi do  usprawiedliwienia, a wyznanie jej ustami do zbawienia.” (Rzymian 10:9-10)
 
Widzimy, że zmartwychwstanie jest kluczowe by uzyskać zbawienie. Ale niestety kluczowe dla wielu kościołów jest pozostanie na krzyżu, niektórzy utknęli na tym etapie i nie chcą się ruszyć i iść te 3 dni i 3 noce później, by zobaczyć, co tam się stało. A to jest najważniejsza część Królestwa Bożego, Zmartwychwstanie.
Dlaczego wiara w zmartwychwstanie nas zbawia? Bo usprawiedliwia i wybacza nam? Ale jak?
 
Przykład.
 
Idziecie ze swym przyjacielem przez miasto, gdy tak spacerujecie z naprzeciwka idzie sympatyczna osoba, uśmiecha się, a wy nagle obrzucacie ją wyzwiskami, inwektywami, ubliżacie tej osobie. Waszemu przyjacielowi opada szczęka ze zdziwienia.
-Co ty robisz?
- A bo wiesz jej pra pra pra dziadek mojemu pra pra pra dziadkowi ukradł cenną rzecz.
Ten przyjaciel powie.
– Czyś ty zwariował? Przebacz i będziesz miał spokój.
–Nie! Jestem jak Bóg! Jeśli nie ma kary, jeśli ktoś nie poniósł kary to ja ją będę karał, taką osobę.
 
Taki mamy obraz Boga. Bóg jest osobą, która ma ciągle żal, non stop ma żal. Szuka potępienia, jest pełen frustracji, gniewu. Ale na szczęście dla Ciebie wyładował to wszystko na Jahuszua (Jezusie). Adam zgrzeszył i ja muszę być ukarany. Na szczęście kara została położona na Mesjaszu. Ale taki obraz Boga ciągle się gniewającego jest fałszywy. I niestety karmimy tym ludzi nauczając na ulicy. Głosimy taką ewangelię i przekonujemy do takiego Boga.
 
Wyobraźcie sobie, że macie sąsiada, który zabija swojego syna, gdy ten jest nieposłuszny, czy jesteście w stanie zaufać takiemu sąsiadowi? Wyobraźcie sobie sąsiada, który zabija własnego syna, gdy wy jesteście nieposłuszni. Czy jesteście w stanie zaufać takiej osobie? Czy wasze serce jest w stanie zaufać takiej osobie? Przecież taki obraz Boga mamy. Zaufać Mu? Nigdy nie jesteś w stanie mu zaufać. Twoje serce odpycha Cię od takiej osoby. Idziesz na ulicy i mówisz ludziom, że masz fajnego sąsiada i żeby go poznali. Tak głosimy ewangelię i niestety teologia zbudowana jest na takiej logice. Tak teologia zdefiniowała Boga. Jest święty Bóg, mieszka w świętym niebie, stanowi święte prawo i gdy ktoś je złamie np. Adam albo ty to ktoś musi umrzeć. Wtedy Bóg przebacza, taka jest definicja przebaczenia.
Albo..
 
Wisisz mi 1000 zł nie jesteś w stanie mi oddać, ale przychodzi twój Brat i oddaje mi 1000 zł. Płaci za Ciebie te pieniądze i tyle. Czy ktoś wtedy mówi… przebaczam Ci? Temu dłużnikowi? To nie ma nic wspólnego z przebaczeniem. Ktoś ci zapłaci, a TY nie mówisz tamtej osobie (dłużnikowi) przebaczam Ci. Prawda?
 
Żeby zrozumieć przebaczenie musimy powrócić do samego początku i zobaczyć jak Bóg to wszystko zaplanował i jaki był jego pierwotny plan. Nieśmiertelny Bóg stworzył na swój obraz człowieka. Na swój obraz, czyli nieśmiertelnego. Obiecał mu wtedy życie wieczne. Jeśli Bóg coś obiecuje to zawsze dotrzymuje obietnicy. To pierwotny plan. Słowo to trwa i jest niezmienne. Człowiek ma mieć życie wieczne. Tu zawsze pada pytanie, jeśli Bóg jest tak wspaniałomyślny i tak nas kocha to, czemu nie powiedział Adamowi:
 -Dobra daj mi ten ogryzek, jutro zaczynamy od początku.
 Pewnie chodziło oto, że przez ten cały okres byłoby tyle osób, że nie pomieścilibyśmy się wszyscy na tej planecie… Jest to odpowiedź, do jakiej ironicznie jesteśmy przekonywani.
 
Widzicie. Rzeczą niemożliwą jest by człowiek miał przebaczone bez tego, co zrobił Jahuszua (Jezus), bez jego śmierci i zmartwychwstania. Bóg urodził się, jako człowiek i żył bezgrzesznym życiem. Został skazany na śmierć i dopiero to, co się wydarzyło 3dni i 3 noce po krzyżu mogło wyprodukować wiarę w ludziach by mogli otrzymać zbawienie.
 
Dlaczego jest rzeczą niemożliwą by robić coś bez Jahuszua (Jezusa)? 
 
Nikt nie potrafi odpowiedzieć na to pytanie, nie ma takich nauk w kościele. Wiecie o tym? Możecie przeglądnąć cały Internet, czytać różne książki, spojrzeć na wszystkie wpisy i nie znajdziecie klarownej odpowiedzi. A to jest podstawa tzw. Chrześcijaństwa, na której budujemy całe dalsze życie we wspólnotach chrześcijańskich. Dlaczego Bóg, Jahuszua (Jezus) musiał stać się człowiekiem i żyć bezgrzesznym życiem, potem umrzeć i zmartwychwstać, by to mogło w końcu wyprodukować w naszych sercach wiarę byśmy otrzymali zbawienie?
 
Pierwsza szkoła mówi, że Bóg jest Bogiem i, że grzech musi być ukarany. Bóg jest miłosierny, ale, mimo że Cię kocha może Cię ukarać. Brzmi jak schizofrenia. Jak taki ojciec, który bije i przeprasza. Dzieci, które wychowały się w takich rodzinach mają potem potężne problemy psychiczne, bo takie dziecko nie wie, o co chodzi. Nie wie czy robi źle czy dobrze, a i tak za wszystko jest przepraszane, albo samo zaczyna przepraszać ojca za wszystko, co robi nie pojmując w rzeczy dobra i zła. To miłość demoniczna i tak malujemy Boga. Kocha, jest miłosierny, ale chce cie ukarać, musi, każe, ale… to jest schizofrenia.
 
Druga szkoła mówi, że nie mogłeś wypełnić wszystkich tych zasad religijnych, które otrzymałeś w tej dobroci, w tej Bożej 
dobroci, dlatego Bóg Cie nie ukaże, ale wskaże na ciało, które poniesie karę za Ciebie. To brzmi już troszkę lepiej od tej pierwszej szkoły. To namiastka Bożej dobrej nowiny. Bo widzimy tu przynajmniej jakąś dobroć, bo nie każe nas, ale kogoś innego. Bo… ta pasja do destrukcji Boga spadła na kogoś… innego. I Bóg jest taki usatysfakcjonowany i czuje się taki rozładowany, bo ta jego pasja, ten Jego gniew został po prostu przelany na Jahuszua (Jezusa). To Go uspokoiło. Gniew został stłumiony i Bóg został usatysfakcjonowany tym. To już jakiś komfort. Ale wiecie to nie jest ewangelia.
 
Jahuszua (Jezus) stał się ciałem, by pokonać grzech. Co to znaczy, że pokonał grzech i śmierć? Musimy wrócić do początku by to zrozumieć. Bóg obiecał człowiekowi życie wieczne. To powołanie, wybranie do życia wiecznego, to było od początku, przed dawnymi wiekami.
 
„W nim [Mesjaszu] bowiem wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nienaganni przed obliczem jego; w miłości”
 (Efezjan 1:4)
 
Który nas wybawił i powołał powołaniem świętym, nie na podstawie uczynków naszych, lecz według postanowienia swojego i łaski, danej nam w Mesjaszu Jahuszua (Chrystusie Jezusie) przed dawnymi wiekami,”
 (2 Tymoteusza 1:9)
 

„(1) Paweł, sługa Boży, apostoł Jahuszua (Jezusa) Chrystusa w służbie wiary wybranych Bożych i w służbie poznania prawdy, która jest zgodna z pobożnością, (2) W nadziei żywota wiecznego, przyobiecanego przed dawnymi wiekami przez prawdomównego Boga, (3) A objawionego we właściwym czasie w Słowie zwiastowania, które zostało mi powierzone z rozkazu Boga, Zbawiciela naszego,” 
(Tytusa 1:1-3)
 

Adam miał obietnicę od Boga, ale wdepnął w grzech i człowiek zaczął umierać. Adam umarł i każdy jego potomek zaczął kolejno umierać. Ludzie żyli w śmierci i całe życie żyli w strachu przed tą śmiercią. Gdy przeczytaliście wersety to zobaczcie, że On nas wybrał przed założeniem świata, gdy stworzył nas na swój Boży obraz.
 

Ale od Adama każdy człowiek umierał, umierał, umierał i nikt nie mógł uwierzyć, że możesz żyć wiecznie.
 

„(12) Przeto jak przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć, tak i na wszystkich ludzi śmierć przyszła, bo wszyscy zgrzeszyli;” (Rzymian 5:12)

„ (14) Lecz śmierć panowała od Adama aż do Mojżesza nawet nad tymi, którzy nie popełnili takiego przestępstwa jak Adam, będący obrazem tego, który miał przyjść.” (Rzymian 5:14)

W czasach Mojżesza człowiek chciał mieć życie wieczne przez wypełnianie prawa tak jak Bogacz, który przyszedł i powiedział:  „CO DOBREGO mam czynić by otrzymać życie wieczne”. Mesjasz mu odpowiedział: „Jeśli chcesz CZYNIĆ, by otrzymać życie wieczne to przestrzegaj wszystkich przykazań.” On mówi: „Przestrzegam, czego więc mi jeszcze brakuje?” No właśnie to jest ważne dla nas. Jahuszua (Jezus) mu mówi: „Jeśli chcesz być doskonały, czyli zbawiony chodź za mną.”

„(16) I oto ktoś przystąpił do niego, i rzekł: Nauczycielu, co dobrego mam czynić, aby osiągnąć żywot wieczny? (17) A On mu odrzekł: Czemu pytasz mnie o to, co dobre? Jeden jest tylko dobry, Bóg. A jeśli chcesz wejść do żywota, przestrzegaj przykazań. (18) Mówi mu: Których? A Jahuszua (Jezus) rzekł: Tych: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie mów fałszywego świadectwa (19) Czcij ojca i matkę, i miłuj bliźniego swego, jak siebie samego. (20) Mówi mu młodzieniec: Tego wszystkiego przestrzegałem od młodości mojej; czegoż mi jeszcze brakuje? (21) Rzekł mu Jahuszua (Jezus): Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie, potem przyjdź i naśladuj mnie.” 
(Mateusza 19:16:21)
 
Jeśli chcesz być zbawiony musisz stać się naśladowcą Jahuszua (Jezusa), być jego uczniem, A nie wolnym słuchaczem żyjącym dla tego świata. Musisz być uczniem naśladującym to, co on robił,. On nie gromadził żadnych skarbów dla siebie, nie szukał wygodnego życia w tym świecie, miłował ludzi i pomagał im, miłował Ojca i spędzał z nim wiele czasu, honorował Jego święty 7 dzień sobotni oraz dni honorowe zwane wielkimi festiwalami (Pascha, Święto Przaśników, Święto Pierwszych Płodów,  Pięćdziesiątnica (Szawuot), Święto Trąb (Jom Teruah), Dzień Pojednania (Jom Kipur), Święto Szałasów (Sukkot)). Przestrzegał 10 przykazań tak jak były przeznaczone dla nas od początku i drwił z ludzi, którzy wprowadzali religijny (formalny) styl relacji Bóg-człowiek, ganił ich za wymyślanie kolejnych definicji poprawnego życia. Nie budował sobie gniazdka na sposób tego świata, na sposób księcia tego świata, który na każdym kroku próbuje Cię kupić. Ale musisz być nienawidzącym życia na tym świecie. Idącym w każdej dziedzinie za Nim.
 
„(25) Kto miłuje życie swoje, utraci je, a kto nienawidzi życia swego na tym świecie, zachowa je ku żywotowi wiecznemu. (26) Jeśli kto chce mi służyć, niech idzie za mną, a gdzie Ja jestem, tam i sługa mój będzie; jeśli kto mnie służy, uczci go Ojciec mój.”
 (Jana 12:25-26)
 
"(27) Owce moje głosu mojego słuchają i Ja znam je, a one idą za mną. (28) I Ja daję im żywot wieczny, i nie giną na wieki, i nikt nie wydrze ich z ręki mojej.„
(Jana 10:27-28)
 
Bo jeśli będziesz zastanawiał się, co masz dobrego czynić, aby otrzymać życie wieczne to musisz żyć jak Bóg. Musisz żyć świętym życiem jak Bóg. Musisz żyć od nieskończoności do nieskończoności świętym życiem, jak Bóg. I wtedy dostaniesz nieskończone życie wieczne. Czyli nigdy nie grzeszyć i żyć takim życiem. Wtedy dostajesz życie wieczne. Ale wiemy…, że z uczynków jest to niemożliwe, żaden człowiek z tego świata nie był nigdy w pełni święty, zawsze miał jakiś brud na swych rękach i ubraniu. Bóg, więc wziął to ciało, które urodziło się z Maryi uśmiercił je, ale przede wszystkim wskrzesił je z martwych, a zatem Słowo obietnicy z przed założenia świata wypełniła się.
 
„(1) Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, a Bogiem było Słowo. (2) Ono było na początku u Boga. (3) Wszystko przez nie powstało, a bez niego nic nie powstało, co powstało. (4) W nim było życie, a życie było światłością ludzi.” 
(Jana 1:1-4)
 
Tą obietnicą dla nas było Słowo, które stało się ciałem, żeby żyć świętym życiem, żeby wchłonąć cały grzech całego świata. Ten, który nie znał grzechu stał się za nas grzechem. Czyli grzech całego świata został złożony na jednym człowieku. A że grzech był żądłem śmieci, zatem maksimum mocy grzechu spoczęło na Jahuszua (Jezusie) i On z tego powodu umarł. Jak wiemy Ojciec dał Mu obietnicę, że wskrzesi go 3 dnia. Mimo tych grzechów, oblicza śmierci On go wzbudził. Zatem Jahuszua (Jezus) wziął twój cały grzech przeszły, teraźniejszy i przyszły. Widzicie On nie przyjdzie ponownie by jeszcze raz wziąć nasze nowe, nadprogramowe grzechy, wziął je raz, wszystkie. A konsekwencją grzechu jest… śmierć, więc umarł. I w ten sposób pokonał grzech w twoim i moim ciele, bo twój grzech umarł wraz z ciałem na krzyżu. A zatem pokonał również śmierć.
 
„(9) Bo jeśli ustami swoimi wyznasz, że Jahuszua (Jezus) jest Panem, i uwierzysz w sercu swoim, że Bóg wzbudził go z martwych, zbawiony będziesz.(10) Albowiem sercem wierzy się ku usprawiedliwieniu, a ustami wyznaje się ku zbawieniu.” 
(Rzymian 10:9-10)
 
Jeśli uwierzymy w Bożą obietnicę dla Jahuszua (Jezusa) i to, co się stało zostaniemy zbawieni, czyli będziemy mieli życie wieczne.
 
Widząc to słowo, które Bóg dał Ci od początku widzisz, że to jest prawda i zostało to udowodnione w Mesjaszu. W nim widzisz, że Boże obietnice i Błogosławieństwa o życiu wiecznym są prawdą i są mocniejsze nawet od twojego grzechu. Ba większe niż grzech całego świata i śmierć, która z niego wypływała. Czyli Jego zmartwychwstanie jest silniejsze, mocniejsze niż grzech całego świata. Dlatego to całe myślenie, że kościół nie może, synowie Boży nie mogą żyć bez grzechu i śmierci musi być wypłukane przez objawienie, czym dla nas jest zmartwychwstanie. Dopiero ono, dopiero to, co ojciec zrobił z Jahuszua (Jezusem) mogło wyprodukować w Nas wiarę, że możemy żyć wiecznie. Po to właśnie przyszedł Mesjasz i wypełnił plan Ojca, by ten wskrzesił Jahuszua (Jezusa) z Martwych i to wskrzeszenie mogło wskrzesić naszą wiarę w to, że możemy uzyskać życie wieczne i nic innego nie mogło tego zrobić. I to samo słowo mówi nam, że i my będziemy z martwych wzbudzeni na głos ostatniej trąby. Te same słowo daje nam wiarę o tym samym zmartwychwstaniu. Że będziemy ożywieni do życia tak jak i On był ożywiony. Na odgłos ostatniej trąby w dzień Pański/Dzień Jahweh.
Bóg nie ma mściwej destrukcyjnej natury, ale jest pełen dobroci i miłości. Stworzył człowieka, którego celem jest życie wieczne. I skoro obiecał nam ten żywot wieczny przed dawnymi wiekami, skoro wybrał nas przed założeniem świata to, kiedy wprowadza nas w tą prawdę?
 
Przykład Izraelitów.
 
Starożytni Izraelici byli w niewoli oni też byli wybrani. Wyobraźcie sobie mentalność niewolnika, jeśli jesteście takim niewolnikiem i wasz pra pra pra dziadek też nim był, dziadek itd, wszyscy byli niewolnikami, macie taką mentalność. Trzaskacie te cegły, wszyscy w waszym drzewie genealogicznym byli niewolnikami. I wy też teraz jesteście niewolnikami. I przychodzę do was i mówię: „Jest Bóg i on chce was wyprowadzić z niewoli”, a wy mówicie: „Bóg? Myślałem, że Bogiem jest faraon”. Taka jest mentalność niewolnika.
 
Jaka jest więc mentalność niewolnika?
 
On wiedział, że musi zrobić 100 cegieł dziennie, jeśli nie zrobił był WINNY! I Faraon miał w ręku prawo i wymierzał mu za to karę powiedzmy 40 batów. Jeśli wykonał 100 cegieł mógł żyć na ziemi Faraona i otrzymywać tam jakieś jedzenie. Taka była mentalność niewolnika. Żył z dnia na dzień w takiej mentalności.
Jaka była definicja przebaczenia widziana przez niewolnika?
Jeśli nie zrobię 100 cegieł to dostane baty. Ale może też być tak. Jak nie zrobię 100 cegieł to albo ja dostaje te baty albo ktoś inny dostaje te baty. Co potem się dzieje? Faraon mi przebacza… Tak. Ale jutro muszę i  tak zrobić te 100 cegieł. Taka jest jego mentalność i pojęcie o przebaczeniu.
A jak wygląda pojęcie przebaczenia widziane przez Boga?
Bóg siedzi w niebie i… pewnego dnia widzi… Izraelici są w niewoli. Ale to jest mój naród wybrany ja chcę im przebaczyć, czyli ich uwolnić? Tak! Jaka jest Boża definicja przebaczenia? Bóg powiedział Izrael jest moim synem, a nie niewolnikiem i mówi do Mojżesza idź do Faraona i powiedz mu, że ma wypuścić mój lud, ale oczywiście faraon nie chce wypuścić tego ludu, bo co? Bo nie zrobili mu cegieł on oczekuje, że oni będą robić te cegły. On nie będzie z nich rezygnował, bo on ma cegły. Ma też argument w ręku, bo kto nie zrobi tych cegieł dostaje baty. Widzicie dla Boga nie było grzechem to, że Izraelici nie wyrabiali tych cegieł. Dla Boga grzechem jest wyrabianie cegieł, by ŻYĆ. To jest grzechem dla Boga, więc postanowił, że chce przebaczyć im ten grzech, chce ich uwolnić od tego grzechu. Grzechem było służenie Faraonowi. A Bóg chciał ich oddzielić od tego grzechu. Tym jest przebaczenie, uwolnienie. Ale dla Faraona było grzechem niewykonywanie 100 cegieł. Taka też była mentalność tychże niewolników/izraelitów. Myśleli, że przebaczeniem jest to, że Bóg wykona za nich te 100 cegieł i wtedy będzie uwolniony od Faraona. NIE!!! Bóg nie BUDUJE królestwa Faraonowi żeby Ciebie uwolnić. Bóg rozwala Królestwo Faraona! I Cię UWALNIA. Definitywnie, ostatecznie, całkowicie.  Jahuszua (Jezus) nie przyszedł, by za Ciebie robić te 100 cegieł. On nie przyszedł pomagać Ci w robieniu każdej pojedynczej cegły, pomagać Ci w składaniu każdej pojedynczej ofiary, płaceniu dziesięciny, spełnianiu dobrych uczynków. On przyszedł wypełnić prawo w takim sensie, by zakończyć panowanie Faraona nad twoim życiem. Byś otrzymał bilet w jedną stronę. Byśmy mogli wyjść z Egiptu raz na zawsze. Po to przyszedł Mesjasz i w taki sposób wypełnił Prawo, byśmy mogli iść do własnej ziemi obiecanej. Czyli Królestwa Bożego, które jest tu na Ziemi. Bo On nam ją obiecał, byśmy mogli ją posiąść raz na zawsze, całe skarby niebios, całą nagrodę przygotowaną dla nas w niebie. Ta nagroda, zstąpi z nieba, a to nowe Jeruzalem. To jest twoja i moja nagroda, w którym będziemy królować razem z Królem Królów Mesjaszem, to jest nagroda, to jest ziemia obiecana. Jesteśmy uwolnieni z tego królestwa, byśmy mogli iść do Królestwa Bożego.
I tak w kościołach jest dziś głoszona zakłamana definicja zbawienia. Zbudowana jest ona na tych egipskich zasadach: „Niby Jahuszua (Jezus) przyszedł. Bóg został posadzony na troniku Faraona, a my nadal musimy robić cegły. Obok siedzi Jahuszua (Jezus) i nam ewentualnie pomaga wyrabiać normę lub jak jej nie wyrobimy to bierze 40 batów na siebie. My nadal oczywiście klepiemy te cegły każdego dnia i taka sytuacja może się powtarzać”. To jest dzisiejsza definicja przebaczenia w kościołach. Ale to jest Kłamstwo.
 
Ewangelia to nie to!!! 
 
To nie to Ile cegieł zrobimy!!! Ile cegieł pomoże nam wyrobić Syn Boży! EWANGELIA TO UWOLNIENIE NAS OD GRZECHU, czyli egzystencji opartej na uzyskaniu życia przez wypełnianie PRAWA! Czyli uzyskanie zbawienia przez spełnianie uczynków. I to jest prawdziwa definicja uwolnienia od Grzechu, czyli przebaczenia. Dzięki czemu uzyskujesz zbawienie, czyli życie wieczne. Przebaczenie to wykupienie z prawa grzechu, które przestrzegaliśmy, by… uzyskać przebaczenie.
 
Ewangelia to nie jest wiadomość o rozwścieczonym Bogu na Ciebie, który przelał swoją pasję destrukcji na Jahuszua (Jezusa). Ewangelia to obietnica życia wiecznego przyobiecanego przez dobrego, prawdomównego, kochającego Boga przed założeniem świata przed dawnymi wiekami, która wypełniła się na naszych oczach byśmy mogli być jej dziedzicami. 
 
To słowo obietnicy, które stało się ciałem, zamieszkało między nami, żyło świętym życiem, wypełniło całe Prawo za Ciebie. WYKONAŁO SIĘ!!! Te wszystkie 613 cegieł. AMEN! Przybiło je nieodwracalnie, do czego? Do Krzyża! Poza tym wchłonęło całą chorobę, to ciało wzięło grzech każdego człowieka, który żył, żyje i będzie żył, każdy pojedynczy pierwiastek w każdym człowieku. Słowo to wzięło Przekleństwa/grzechy z dzieciństwa, z młodości, bo może późno wstałeś. Z wieku średniego i starości, bo może przespałeś całe życie, ale w porę się ocknąłeś. To słowo obietnicy, to ciało wchłonęło cały grzech tego świata. Rozumiecie? I to wszystko spoczęło na jednym człowieku. Na Jahuszua Mesjaszu (Jezusie Chrystusie). On wziął to wszystko na siebie wraz z całą konsekwencją…czego? Śmierci.
 
 Co się stanie, gdy złożymy cały ten grzech na jedno ciało? To ciało umrze i umrze najbardziej dotkliwą i hańbiącą śmiercią, jakiej nie jesteście sobie w stanie wyobrazić.  Na tym krzyżu zostało przybite całkowicie Prawo ceremonialne, grzech, choroba i śmierć. Uwalniając Ciebie od tego raz na zawsze!
 
 Czy to jest dobra Nowina?
  
Ale to jeszcze nie koniec! 3 dni później ta obietnica, to słowo, to ciało, zostało wzbudzone z martwych przez Ducha Świętego. Mesjasz zmartwychwstał, bo był wypełniony Duchem Bożym. Który absolutnie, bezgranicznie, całkowicie wierzył Ojcu rozumiecie to? Wierzył i ufał Bogu. I gdy patrzymy na to, co się tam stało, to teraz chcemy tego Ducha!  Bo ten Duch jest mocniejszy, niż co? Twój Grzech, twoje przyzwyczajenia, twój strach, nałogi. Ty go chcesz, bo On jest silniejszy niż Grzech całego świata. Mocniejszy jest niż śmierć, niż te wszystkie ludzkie rzeczy, które są od diabła. I pragniesz go przyjąć. I dzięki temu Duchowi Bożemu, którego przyjąłeś zaczynasz wierzyć w sercu swoim, że Bóg wskrzesił Go z Martwych i osiągasz zbawienie. Bo sercem przyjęta wiara prowadzi, do czego? Do usprawiedliwienia, czyli zbawienia. Bo On załatwił nasze grzechy i zmartwychwstał dla naszego usprawiedliwienia. Co daje nam zmartwychwstanie Mesjasza? Wiara w Zmartwychwstanie daje nam: odkupienie, zbawienie, życie wieczne, usprawiedliwienie, a przede wszystkim sprawiedliwość Bożą.  Nią się okrywamy modląc się w stronę naszego Ojca, czyli Jahweh. Mamy Bożą sprawiedliwość w sobie. Nie ma naszej sprawiedliwości jest w nas Boża/Mesjaszowa sprawiedliwość. Czyli odziewamy się w Jego sprawiedliwość.
 
 Czym jest sprawiedliwość? 
 
Gdy widzisz to, że On umarł na krzyżu z całym twoim grzechem, przybił całkowicie grzech i śmierć, która z niego wynikała, wtedy widzisz, że życie Jahuszua (Jezusa) należy do Ciebie, bo On zgładził cały twój grzech twoją śmierć, więc twój grzech już więcej nie należy do Ciebie. Bo umarł, kiedy? Około 2000 lat temu. Twój grzech umarł 2000 lat temu. A Abraham, kiedy wiedział, że Jego cały grzech będzie zabity? Za około 1500 lat później, kiedy przyjdzie Mesjasz. Jak wierzył w to? Zabijał i przelewał krew zwierząt wierząc, że kiedyś Bóg sobie upatrzy doskonałą ofiarę. Wierzył w słowa Boże i wierzył, że one się spełnią.
Czyli grzech nas więcej nie dotyczy, śmierć nas więcej nie dotyczy. Diabeł, który miał Prawo przekleństw w ręku, dobierał się ciągle do Ciebie, gdy nie wykonywałeś tych ceglanych uczynków, teraz nie ma już do Ciebie dostępu. Diabeł nie dręczy Cię już, nie zsyła chorób, nie mieszka w tobie, bo należysz odtąd do Boga. Poznałeś Ewangelię, postanowiłeś się nawrócić, czyli zmienić swój styl życia nawet za cenę odwrócenia się od Ciebie przyjaciół, rodziny. Potem żałowałeś za grzechy popełnione wobec Boga i innych ludzi, a na końcu przyjąłeś chrzest i Ducha Świętego, dzięki któremu uczysz się, rozwijasz duchowo, i w cudzysłowu stajesz się dobrym człowiekiem, tzw. Świętym.
 
„(14)[Mesjasz] Wymazał obciążający nas list dłużny, który się zwracał przeciwko nam ze swoimi wymaganiami, i usunął go, przybiwszy go do krzyża;” 
(Kolosan 2:14)
 
Nasz Oblubieniec wymazał zapis nakazujący nam wyrabianie cegieł. Przybił do krzyża to, co było naszym przeciwnikiem, wszystko to, co uniemożliwiało nam być Świętym zostało przygwożdżone do krzyża. Jeśli jesteśmy w Mesjaszu to wiemy, że każdy z nas ma różny wzrost duchowy. Dlatego Mesjasz daje nam nowe przykazanie byśmy wzajemnie się miłowali, by brat brata w wierze miłował, bez względu na pochodzenie.
Nowe przykazanie daję wam, abyście się wzajemnie miłowali, jak Ja was umiłowałem; abyście się i wy wzajemnie miłowali.” 
(Jana 13:34)
 
Wiecie my nie mamy się miłować tak, jak kiedyś się miłowaliśmy, mamy się miłować tak, jak On nas umiłował. Musimy to pamiętać. Więc jeśli chcecie miłować się wzajemnie to musicie najpierw wiedzieć jak On Was umiłował i na tym się musicie skupić. Religia polega na tym, że ludzie się nad tym nie skupiają. Kochają, ale taką ludzką miłością, demoniczną… to, że coś chcą w zamian. Zawsze czegoś oczekują, my mamy się kochać wzajemną miłością tak jak On nas umiłował. Więc poznawajcie tą miłość, która nie zawiera się w żadnych przykazaniach, gdyż to przykazanie miłości stoi ponad 611 nakazami w Prawie. Przykazanie Miłuj Boga i Bliźniego te 2 przykazania stoją powyżej 611-stoma instrukcjami prawa. A tych dwóch przykazań nie można się nauczyć, te dwa przykazania objawia nam Duch Święty, który doprowadza nas do całej prawdy. Więc musimy być cierpliwi, i żyć tak jak Jahuszua (Jezus) żył. Byśmy byli solą ziemi, przykładem, obrazem Boga na ziemi. Bo nie my jesteśmy tacy dobrzy tylko Bóg uzdalnia nas do takiego życia, pod warunkiem, że będziemy w nim trwali.
 
„ który został wydany za grzechy nasze i wzbudzony z martwych dla usprawiedliwienia naszego.” (Rzymian 4:25)
Czyli Jahuszua (Jezus) powstając z martwych usprawiedliwił Cię. Raz na zawsze. Czy da się by Mesjasz został znów tu na ziemi zabity i ponownie wskrzeszony, by wasze i moje grzechy były znów usprawiedliwione? Nie sądzę, by się coś takiego zdarzyło. Niektórzy na to czekają, nawet ponownie krzyżują sami Syna Bożego, ale to nie jest Boże usprawiedliwienie. Czyli nie będzie Cię Bóg ponownie usprawiedliwiał. Bo jesteś już usprawiedliwiony z wiary. 
 
Chyba, że nie uwierzyłeś w to i myślisz tylko, że uwierzyłeś lub jakiś człowiek powiedział ci, że jesteś chrześcijaninem i tylko z tego powodu jesteś zbawiony. Ale jeśli nie wydajesz dobrych owoców, jeśli twoje życie się nie zmienia, jeśli nie czujesz po zgrzeszeniu, że powinieneś się gorliwie modlić o przebaczenie i jeśli łzy ci nie spływają po twarzy podczas modlitwy… 
 
TO NIC NIE OTRZYMAŁEŚ! 
 
Nie masz żadnego daru zbawienia. Bóg usprawiedliwił każdego, kto wierzy, ale jak można mówić, że się uwierzyło skoro nie popiera się tego uczynkami. Jeśli uwierzyłeś to za twoją wiarą powinny iść twoje uczynki. Modlitwy, jeśli nie umiesz szczerze się modlić sercem, jeśli twoje modlitwy wypływają z głowy, z zapamiętanych lub przeczytanych książek to nic nie masz! Jeśli boisz się pomodlić na głos za twojego brata/siostrę to nic nie masz! Bóg potrzebuje by nasze modlitwy wyszły przez nasze usta, aby dawać świadectwo właśnie o nim! Do tego jesteśmy powołani by dawać świadectwo o Nim. Przyznajesz się do niego i utwierdzasz się sam w tym, że jesteś zbawiony, bo przed nowo-narodzeniem na pewno byś takich rzeczy nie czynił jak teraz. Czyli coś się zmieniło! Jest! Czyli słowo zapisane, że będziemy nowymi ludźmi, lepszymi… zaczyna się spełniać! Teraz masz tą pewność i Bóg mówi:
 
„Pracuj nad tym, ja będę z Tobą by Cię chronić przed diabłem, tylko proś, módl się gorliwie, pokaż mi że mnie Kochasz tak prawdziwie. Wal do tych drzwi, a Ja Cię będę błogosławił i strzegł, bo trwasz we mnie, jesteś mi wierny i strzeżesz przykazań moich i praw moich. Jeśli się potkniesz módl się do mnie a Ja Cię podniosę, masz już przebaczone przez ofiarę Jahuszua (Jezusa), nie martw się oto tylko przywdziej Jego szaty sprawiedliwości, módl się do mnie w Jego Imieniu, a wyratuję Cię i wzmocnię. Pamiętaj, że Ja Ciebie nie każe tylko ty sam nie trwałeś we mnie i uciekłeś, szatan Cię nienawidzi i biję Cię, bo zboczyłeś ze ścieżki, na której byłeś bezpieczny, z pastwiska, którego Ja strzegę przed wilkami. Pamiętaj jesteś mój i nie pozwolę by on przekroczył granicę i złamał Cię całkowicie. Będę interweniował w twoim życiu, ale ty musisz szukać ścieżki z której zboczyłeś, musisz powrócić na nią, strzegę Cie nawet, gdy błądzisz… módl się do mnie gorącą modlitwą, a nakieruję cię i usłyszysz mój głos”.
 
W ten sposób oddzielił Cie od grzechu, którego już Ci nie wypomina, abyś czasami nie powrócił do starych praktyk usprawiedliwiania, w których jest ciągłe użalanie się nad sobą. Bo ciągle powtarzasz i przypominasz sobie stare błędy młodości.  Dlatego przez wieczne usprawiedliwienie, diabelskie zwierzchności nad Tobą zostały całkowicie zdruzgotane, pokonane, zniszczone i mogą Ci skoczyć.
 
Mając tą wiarę jak napisane jest w Biblii Warszawskiej, możemy sobie śmiało poczynać.
 
„Mając więc taką nadzieję, bardzo śmiało sobie poczynamy,” 
(2 Koryntian 3:12)
 
Kładąc i zawijając w kosteczkę, każde parszywe dzieło diabła, a potem wkładając je do podnóżka pod stopy Jahuszua (Jezusa). Chrześcijanie twierdzą, że wierzą…, ale, w co wierzą??? Czy oni wierzą w skończone dzieło Mesjasza? Czy ich wiara sięga jedynie krzyża? A gdzie prawda zmartwychwstania? Rzymian 4:25 mówi jasno, że On został wydany za nasze grzechy i wskrzeszony z martwych dla naszego usprawiedliwienia, co oznacza, że jesteśmy usprawiedliwieni w wiarę w zmartwychwstanie, a nie z uczynków prawa. Wiecie, że Jahuszua (Jezus) Baranek Boży zgładził grzech. I gdy głosisz chrześcijanom, że grzech został zgładzony to oni w to nie wierzą. Mają z tym ogromny problem. Wiecie, dlaczego? Bo nie wierzą, że Mesjasz zmartwychwstając uczynił ich sprawiedliwymi, dlatego podważają zmartwychwstanie i to, czym to zmartwychwstanie jest. Podważają tym samym siłę, moc nowo-narodzenia z Ducha.
 
„(17) A jeśli Chrystus nie został wzbudzony, daremna jest wiara wasza; jesteście jeszcze w swoich grzechach.” (1 Koryntian 15:17)
 
Krzyż jest śmiercią twojego Grzechu, ale zmartwychwstanie jest pieczęcią usprawiedliwienia. I jeśli chrześcijanin uważa, że nadal pozostaje w swych grzechach to daremna jest Jego wiara, bo przekreśla zmartwychwstanie Jahuszua (Jezusa). Bóg stworzył człowieka i dał mu obietnicę, życia wiecznego, ale diabeł zwiódł Ewę, ludzie stali się niezależni od Ojca i chcieli żyć po swojemu, stali się Zosiami - samosiami. Sami chcieli bez Boga osiągnąć życie wieczne, chcieli być jak Bóg. Myślenie, że uda nam się żyć sprawiedliwie i dobrze pochłonęły ludzki umysł. Ale gdy ta własna sprawiedliwość nam nie wychodziła to zaczęło wkradać się zażenowanie i bylibyśmy w stanie posunąć się nawet do kradzieży owocu z drzewa życia, który dałby nam nieśmiertelność. Ale było to bezskuteczne. Potem ludzie chcieli to osiągnąć wypełniając prawo, bezskutecznie. I tak się zapomnieli w wyrabianiu tych cegieł, że nie zauważyli Słowa, które stało się ciałem, które zamieszkało między nimi Jahuszua (Jezusa), który przez te 3,5 roku niósł łaskę i prawdę o Ojcu. Czyli naukę. Przy okazji wchłonął całe choróbsko tego świata, uzdrowił wszystkich, co się źle mieli. Wchłonął grzech całego świata, w miedzy czasie śmignął te 613 cegieł. A gdy przyszedł czas sam oddał życie. Oddał swe życie, jako okup za owce. Sam je oddał. A szatan myślał, że to on podpuścił tych wszystkich religijnych ludzi na Niego, by Go zabić. Ale to był Boży plan. Wszystko, co było owocem grzechu zostało przybite razem z Mesjaszem i umarło raz na zawsze na krzyżu. Uwalniając Cię tym od grzechu i jego wszystkich owoców raz na zawsze. 3 dni i 3 noce później Jahuszua (Jezus) zmartwychwstając dał nam usprawiedliwienie.
 
Dlaczego Jahuszua musiał przybić prawo do krzyża?
 
Ponieważ z uczynków żaden człowiek nie może dostąpić usprawiedliwienia w Bożych oczach. Przez Prawo nie można osiągnąć zbawienia, przez nie jest tylko większe poznanie grzechu.
 
„(19) A wiemy, że cokolwiek Prawo mówi, mówi do tych, którzy są pod wpływem Prawa, aby wszelkie usta były zamknięte i aby świat cały podlegał sądowi Bożemu. (20) Dlatego z uczynków Prawa nie będzie usprawiedliwiony przed nim żaden człowiek, gdyż przez Prawo jest poznanie grzechu. (21) Ale teraz niezależnie od Prawa objawiona została sprawiedliwość Boża, o której świadczą Prawo i prorocy, (22) I to sprawiedliwość Boża przez wiarę w Jahuszua (Jezusa) Chrystusa dla wszystkich wierzących. Nie ma bowiem różnicy, (23) Gdyż wszyscy zgrzeszyli i brak im chwały Bożej, (24) I są usprawiedliwieni darmo, z łaski jego, przez odkupienie w Chrystusie Jahuszua (Jezusie), (25) Którego Bóg ustanowił jako ofiarę przebłagalną przez krew jego, skuteczną przez wiarę, dla okazania sprawiedliwości swojej przez to, że w cierpliwości Bożej pobłażliwie odniósł się do przedtem popełnionych grzechów, (26) Dla okazania sprawiedliwości swojej w teraźniejszym czasie, aby On sam był sprawiedliwym i usprawiedliwiającym tego, który wierzy w Jahuszua (Jezusa). (27) Gdzież więc chluba twoja? Wykluczona! Przez jakie Prawo? Uczynków? Bynajmniej, lecz przez Prawo wiary. (28) Uważamy bowiem, że człowiek bywa usprawiedliwiony przez wiarę, niezależnie od uczynków Prawa. (29) Czy Bóg jest Bogiem tylko Żydów? Czy nie pogan także? Tak jest, i pogan, (30) Albowiem jeden jest Bóg, który usprawiedliwi obrzezanych na podstawie wiary, a nieobrzezanych przez wiarę. (31) Czy więc Prawo unieważniamy przez wiarę? Wręcz przeciwnie, Prawo utwierdzamy.” 
(Rzymian 3:19-31)
 
Teraz ujawniła się tajemnica Boża będąca siłą wiary, objawiona przez Prawo i Proroków. Prawo, czyli całą Torę, cały pięcioksiąg Mojżeszowy i wszystkich Proroków, świadczących wszak razem o tej obietnicy życia wiecznego. Jahuszua (Jezus) Powiedział do uczonych w Piśmie i faryzeuszów.
 
„39. Badacie Pisma, bo sądzicie, że macie w nich żywot wieczny; a one składają świadectwo o mnie; 40. ale mimo to do mnie przyjść nie chcecie, aby mieć żywot.” 
(Jana 5:39-40)
 
 Wszystkie zapisane słowa świadczyły o sprawiedliwości Bożej przez wiarę. Ale wiarę, w co? W Zmartwychwstanie Jahuszua (Jezusa)! Jest to dar dla każdego, kto wierzy. Bo nie ma żadnej różnicy między ludźmi, bo każdy zgrzeszył i dla tego nikt z uczynków nie Może wejść do Królestwa, nikt nie może żyć wiecznie. Rozumiecie? Nikt. Bośmy przynajmniej raz w życiu zgrzeszyli. Ale darem i właśnie łaską jest to, że trzymając się skrawka szaty Mesjasza możemy żyć na wieki i dzięki niemu się uświęcać. Bo Odkupiono nas, wykupiono, zapłacono za nas okup, dług nasz jest wykasowany, mamy czystą kartę. Przez moc Jego krwi przelanej, Mesjasz stał się monetą wykupującą nas z niesprawiedliwości darmo, bo my nie ponosimy żadnej szkody. Chcąc przez to wszystko powiedzieć, że za dni cierpliwości Bożej, czasów usprawiedliwiania z ofiar zwierząt, usprawiedliwienie wyrażało się w odpuszczaniu po to, by ujawnić w ówczesnym czasie sprawiedliwość Bożą. Aby pokazać, że On sam (Bóg) jest sprawiedliwy i usprawiedliwia każdego, kto wierzy W JAHUSZUA (JEZUSA). Gdzie, więc postawa do naszej jakiejkolwiek chluby?! Została uchylona, ale, przez co? Przez Jakie Prawo? Przez prawo grzechu i śmierci? Nie. Przez prawo WIARY! Prawo Ducha. Człowiek uzyskuje usprawiedliwienie jedynie z wiary, bez żadnych ingerencji uczynków.
 
Dlaczego więc Jahuszua (Jezus) musiał wypełnić prawo i przybić je do krzyża? Czy przez nadane Prawo płynęła moc udzielania życia wiecznego? Czy usprawiedliwienie płynęłoby z Prawa? Nie. Prawo nie mogło dać nigdy życia wiecznego. Usprawiedliwienie płynie jedynie z wiary. Z wiary, w co? W ZMARTWYCHWSTANIE. Jahuszua (Jezus) przynosząc życie, musiał przybić do krzyża wszystko, co przynosiło śmierć. Po to przyszedł na świat by przybić śmierć do krzyża. Ludzie byli poddani śmierci i jej atrybutom, ale tylko do czasu przyjścia Słowa obietnicy, które opiera się na wierze. Bo prawo nie opiera się na wierze. Ale mówi, kto wypełnia przepisy, czyli prawo dzięki nim żyć wiecznie będzie. I z tego przekleństwa prawa Mesjasz nas wykupił. Jak nas on z tego wykupił? Jak? On uwierzył w ten werset poniżej (12) i go wypełnił.
 
„(12) Prawo zaś nie jest z wiary, ale: Kto go wypełni, przezeń żyć będzie. (13) Chrystus wykupił nas od przekleństwa prawa, stawszy się za nas przekleństwem, gdyż napisano: Przeklęty każdy, który zawisł na drzewie, (14) Aby błogosławieństwo Abrahamowe przeszło na pogan w Jahuszua (Jezusie) Chrystusie, my zaś, abyśmy obiecanego Ducha otrzymali przez wiarę.” 
(Galacjan 3:12-14)
 
Uwierzył w to słowo, wypełnił to słowo i dzięki temu został zmartwychwzbudzony przez Ojca i żyje wiecznie. Przy okazji przeniósł obietnicę z Domu Izraela także na pogan.
 
„(15) Bracia, przytoczę przykład ze stosunków ludzkich: Nawet uprawomocnionego testamentu jakiegoś człowieka nikt nie obala ani do niego nic nie dodaje. (16) Otóż, obietnice dane były Abrahamowi i potomkowi jego. Pismo nie mówi: I potomkom - jako o wielu, lecz jako o jednym: I potomkowi twemu, a tym jest Chrystus. (17) Powiadam więc to: Testamentu uprzednio przez Boga uprawomocnionego nie unieważnia Prawo, które zostało nadane czterysta trzydzieści lat później, tak żeby obietnica była unicestwiona. (18) Jeśli bowiem dziedzictwo wywodzi się z Prawa, to już nie z obietnicy. Bóg zaś obdarzył nim łaskawie Abrahama przez obietnicę. (19) Czymże więc jest Prawo? Zostało ono dodane z powodu przestępstw, aż do przyjścia potomka, którego dotyczy obietnica; a zostało ono dane przez aniołów do rąk pośrednika. (20) Pośrednika zaś nie ma tam, gdzie chodzi o jednego, a Bóg jest jeden. (21) Czy więc Prawo jest przeciw obietnicom Bożym? Bynajmniej! Gdyby bowiem zostało nadane Prawo, które może ożywić, usprawiedliwienie byłoby istotnie z Prawa. (22) Lecz Pismo głosi, że wszystko poddane jest grzechowi, aby to, co było obiecane, dane było na podstawie wiary w Jahuszua (Jezusa) Chrystusa tym, którzy wierzą. (23) Zanim zaś przyszła wiara, byliśmy wspólnie zamknięci i trzymani pod strażą Prawa, dopóki wiara nie została objawiona. (24) Tak więc Prawo było naszym przewodnikiem do Chrystusa, abyśmy z wiary zostali usprawiedliwieni. (25) A gdy przyszła wiara, już nie jesteśmy pod opieką przewodnika. (26) Albowiem wszyscy jesteście synami Bożymi przez wiarę w Jahuszua (Jezusa) Chrystusa. (27) Bo wszyscy, którzy zostaliście w Chrystusie ochrzczeni, przyoblekliście się w Chrystusa. (28) Nie masz Żyda ani Greka, nie masz niewolnika ani wolnego, nie masz mężczyzny ani kobiety; albowiem wy wszyscy jedno jesteście w Jahuszua (Jezusie) Chrystusie. (29) A jeśli jesteście Chrystusowi, tedy jesteście potomkami Abrahama, dziedzicami według obietnicy.” 
(Galacjan 3:15-29)
 
My przez to, że ufamy i wierzymy mamy udział w obietnicy, testamencie, który wziął do ręki Mesjasz. Obietnicy danej Abrahamowi i Jego potomkowi. Bo Bóg przez łaskę dał obietnicę Abrahamowi. Na cóż jest prawo? Zostało ono dodane z powodu wcześniej popełnionego wykroczenia, aż do przyjścia tego, którego dotyczyły obietnice. One były cieniem wybrańca, Mesjasza. Gdy składano ofiary ze zwierząt to były one cieniem jedynej świętej ofiary Mesjasza. Gdy obchodzono Paschę, praktykowano rzeczy, które były cieniem życia, Mesjasza. Prawo zostało, więc dane przez aniołów wraz z obietnicą, przekazane do rąk pośrednika, by przekazał to ludziom. Kim był ten pośrednik? To był Mojżesz. Więc co? Mojżesza nie potrzeba.  Bo Bóg Jest Jeden, obietnica dotyczyła Boga, gdyż Syn i Ojciec muszą być jednością. Jeśli chodzi o obietnice. To przez Prawo nie było usprawiedliwienia, a pośrednik, wychowawca, Prawo… przygotowywał nas do przyjścia dziedzica, którego w bezpośredni sposób dotyczyły obietnice życia wiecznego.  Byliśmy trzymani jak w klatce do czasu objawienia się łaski płynącej z wiary. Także my, przez co? Przez wiarę! Ale, w co? W Zmartwychwstanie Mesjasza mamy usprawiedliwienie. 
 
Czym jest Prawo? Prawo
 
Prawo jest wychowawcą, naszym przewodnikiem do Jahuszua (Jezusa). Ono miało nas, czyli wierzących prowadzić do Mesjasza. Tak, więc, gdy patrzymy na prawo, nie patrzymy już na nie, jako nadzieje życia wiecznego (Próbując sami wypełnić je i tak się zbawić), ale patrzymy na nie, jako drogowskaz do zrozumienia prawdziwej wiary, którą objawił nam Jahuszua (Jezus). Wiarę, że on teraz jest przy Ojcu i wstawia się za nami, bo dano mu możliwość wstąpienia do nieba i nikt nie wstąpił do nieba tylko Mesjasz. I to on wziął to całe pośrednictwo prawa i sam się stał pośrednikiem i arcykapłanem na wzór Melchizedeka. Dlatego przez wiarę w Zmartwychwstanie i przyjęcie chrztu w imieniu Jahuszua (Jezusa) stajemy się synami bożymi, którym dana jest obietnica Życia wiecznego. Bo przywdzialiśmy usprawiedliwienie Mesjasza i jesteśmy duchowymi potomkami Abrahama! A przez to dziedzicami obietnicy! Dlatego jesteśmy sprawiedliwi. To jest dobra nowina i to jest ewangelia. Że wszyscy urodzeni z wiary w zmartwychwstanie Mesjasza jesteśmy sprawiedliwi poprzez wiarę, a nie uczynkowość.
 
„5. A celem tego, co przykazałem, jest miłość płynąca z czystego serca i z dobrego sumienia, i z wiary nieobłudnej, 6. czego niektórzy nie osiągnęli i popadli w próżną gadaninę, 7. chcą być nauczycielami Prawa, a nie rozumieją należycie ani tego, co mówią, ni tego, co twierdzą. 8. Wiemy zaś, że Prawo jest dobre, jeżeli ktoś robi z niego właściwy użytek, 9. wiedząc o tym, że Prawo nie jest ustanowione dla sprawiedliwego, lecz dla nieprawych i nieposłusznych, dla bezbożnych i grzeszników, dla bezecnych i nieczystych, dla ojcobójców i matkobójców, dla mężobójców, 10. rozpustników, mężołożników, dla handlarzy ludźmi, dla kłamców, krzywoprzysięzców i dla wszystkiego, co się sprzeciwia zdrowej nauce, 11. zgodnej z ewangelią chwały błogosławionego Boga, która została mi powierzona.”
 (1 Tymoteusza 1:5-11)
 
Prawo nie jest ustanowione dla sprawiedliwego, lecz dla nieprawych, nieposłusznych, bezbożnych, grzeszników, bezecnych, nieczystych, ojcobójców, matkobójców, mężobójców, rozpustników, mężołożników, handlarzy ludźmi, kłamców, krzywoprzysięzców i każdego, kto sprzeciwia się zdrowej nauce. Dla tych ludzi Prawo jest ważne i będzie trwało, aż do końca czasów ziemi i nieba. Strzeżcie się tych ludzi, którzy głoszą bezprawie, mówiące, że prawo całkowicie przeminęło. Przeminęło prawda, ale dla sprawiedliwych. Tak, więc łaska góruje nad Prawem dla tych, którzy wykazali chęć opamiętania. Dla kogo więc jest Prawo? Mesjasz rzekł.
 
„(17) Nie mniemajcie, że przyszedłem rozwiązać Prawo albo proroków; nie przyszedłem rozwiązać, lecz wypełnić. (18) Bo zaprawdę powiadam wam: Dopóki nie przeminie niebo i ziemia, ani jedna jota, ani jedna kreska nie przeminie z Prawa, aż wszystko to się stanie. (19) Ktokolwiek by tedy rozwiązał jedno z tych przykazań najmniejszych i nauczałby tak ludzi, najmniejszym będzie nazwany w Królestwie Niebios; a ktokolwiek by czynił i nauczał, ten będzie nazwany wielkim w Królestwie Niebios. (20) Albowiem powiadam wam: Jeśli sprawiedliwość wasza nie będzie obfitsza niż sprawiedliwość uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do Królestwa Niebios” 
(Mateusza 5:17-20)
 
To jest standardowy werset pokazywany przez religijnych ludzi, mający na celu przekonanie nas do trzymania się ciągle usprawiedliwienia przez uczynki. Dla kogo więc jest Prawo? Prawo jest dla wszystkich ludzi w świecie, którzy są poddani władzy grzechu. Aby obietnica Boża życia wiecznego przyszła dla nich na drodze wiary w Jahuszua (Jezusa) Chrystusa. Czyli prosto… wszyscy ludzie są pod prawem, wszyscy są pod przewodnikiem i strażnikiem Prawa, dotąd aż tajemnica Boża zostanie im objawiona . Czyli czekają aż do momentu objawienia się wiary w ich życiu. Prawo ich wychowuje i prowadzi ich gdzie? Ku Chrystusowi. Aby z wiary uzyskać zbawienie.
 
„(22) Lecz Pismo głosi, że wszystko poddane jest grzechowi, aby to, co było obiecane, dane było na podstawie wiary w Jahuszua (Jezusa) Chrystusa tym, którzy wierzą. (23) Zanim zaś przyszła wiara, byliśmy wspólnie zamknięci i trzymani pod strażą Prawa, dopóki wiara nie została objawiona. (24) Tak więc Prawo było naszym przewodnikiem do Chrystusa, abyśmy z wiary zostali usprawiedliwieni” 
(Galacjan 3:22-24)
 
Bo jak mówił jeszcze Jahuszua (Jezus):
 
„7.Lecz ja wam mówię prawdę: Lepiej dla was, żebym ja odszedł. Bo jeśli nie odejdę, Pocieszyciel do was nie przyjdzie, jeśli zaś odejdę, poślę go do was. 8. A On, gdy przyjdzie, przekona świat o grzechu i o sprawiedliwości, i o sądzie; 9. o grzechu, gdyż nie uwierzyli we mnie; 10. o sprawiedliwości, gdyż odchodzę do Ojca i już mnie nie ujrzycie; 11. o sądzie zaś, gdyż książę tego świata został osądzony. 12. Mam wam jeszcze wiele do powiedzenia, ale teraz znieść nie możecie; 13. lecz gdy przyjdzie On, Duch Prawdy, wprowadzi was we wszelką prawdę, bo nie sam od siebie mówić będzie, lecz cokolwiek usłyszy, mówić będzie, i to, co ma przyjść, wam oznajmi. 14. On mnie uwielbi, gdyż z mego weźmie i wam oznajmi. 15. Wszystko, co ma Ojciec, moje jest; dlatego rzekłem, że z mego weźmie i wam oznajmi.”
 (Jana 17:7-15)
 
Spójrzcie Duch Święty, którego otrzymali Apostołowie i wszyscy zgromadzeni w dzień Pięćdziesiątnicy, a i my otrzymujemy go przez wiarę przed lub po chrzcie, on będzie przekonywał kogo i do czego? Chrześcijan? Nie. Świat przekonywać będzie. Do Czego? Do grzechu. Wiemy, że Prawo ukazuje grzech. Także Duch Święty nie może skutecznie przekonywać ludzi do grzechu, skoro nie ma napisane, nie kradnij, nie zabijaj, nie cudzołóż, kochaj Boga, kochaj bliźniego. Jak będzie przekonywał Pogan i Izraela, że zgrzeszyli? Sumienie odgrywa w naszym życiu ważną rolę, ale tam gdzie nie ma prawa… nie ma i przestępstwa… Wiemy, że grzechem Nowego przymierza jest robienie cegieł, by żyć. Czyli nie wiara w to, że Mesjasz Ciebie uwolnił i zbawił. To niewiara słowom Ducha Świętego, to zasmucanie Go, bycie nieposłusznym słowom całej prawdy, które głosi Duch. I to jest grzech, za który ludzie idę do piekła. To jest grzech przeciwko Duchowi Świętemu. Pamiętacie jak Mesjasz mówił, że słowa przeciwko Jemu będą odpuszczone, ale słowa przeciwko Duchowi już nie? To nie jest tzw. Grzech Śmiertelny. To jest grzech, który powoduje zagrodzenie drogi do życia wiecznego. Bo skoro jest tylko jedna droga, a tą drogą jest kto? Mesjasz… to jak chcemy żyć wiecznie skoro nie przez prawo jest poznanie grzechu, ale przez obietnice?
 
To jest coś takiego jak z mieszkaniem. Wykonałeś Pracę i należą Ci się pieniądze, pracodawca wysyła Ci je na konto, co do grosza, a Ty mówisz, że to nie Prawda to musi być bujda, nie sprawdzasz nawet stanu konta i tak kilka dni później śpisz pod mostem. 
 
Byście zrozumieli. Skąd wiecie, że będziecie żyli wiecznie skoro nie chcecie nawet przejść przez jakąkolwiek próbę wiary? Nie chcecie nawet zrewidować swojego życia z Bożym standardem, mówicie mamy wiarę i nie chcemy nic poza tym wiedzieć i czynić. Chcecie żyć przez wieczność z Bogiem, którego nawet nie chcecie poznać. Czy myślicie, że będziecie dobrze się czuli przy obecności takiego właśnie Boga, którego nie znacie i nigdy do was nie mówił? Nigdy nie mówił wam o jakimś standardzie, którego nie znacie? Drogą do tego standardu jest Jahuszua (Jezus).
 
Odrzucanie tego, co Jahuszua (Jezus) zrobił na krzyżu jest, więc grzechem wobec Ducha. Proste logiczne, koniec kropka. Ci, którzy dają się przekonać Duchowi Świętemu dla nich nie ma już Prawa. Rozumiecie? Nie ma. Bo Duch mówi: obietnice są w Mesjaszu, on Jest drogą. Duch oprócz tego, że pokazuje nam to wszystko to jeszcze daje nam swoje dary, dzięki którym utwierdza nas na tej drodze. Także sprawiedliwi nie są sprawiedliwi, dlatego że coś zrobili, ale są sprawiedliwi, bo uznali siebie samych za niesprawiedliwych. Ale oni uwierzyli obietnicy Bożej, że zostaną uznani za sprawiedliwych, przez wiarę. W co? W zmartwychwstanie Jahuszua (Jezusa). A przez jaki fizyczny akt to demonstrujemy światu? Przez Chrzest. Abraham demonstrował to poprzez Obrzezanie, Mesjasz zademonstrował to przez Obrzezanie 8 dnia od urodzenia, a potem przez chrzest w Jordanie. A my teraz, co robimy? Chrzcimy. Czy obrzezanie ma jakieś teraz znaczenie? Nie, bo było znakiem do przewodnika. A chrzest jest znakiem do Dziedzica, inaczej do objawienia się łaski. Byli ludzie, którzy na przełomie dokonali dwóch fizycznych aktów zawierzenia. O tym możemy wyczytać w Nowym testamencie, ale nie tylko, bo widzimy, że i dziś są ludzie, którzy zawierzają prawu i dokonują obrzezania na ciele, to naturalne. Są ludzie, którzy nadal idą za przewodnikiem, aż do czasu, gdy w Prawie zobaczą Dziedzica, czyli Mesjasza. Wtedy niektórzy z nich go odrzucą i pozostaną nadal w uczynkowości, a niektórzy zaczną po prostu wierzyć. Powtórzę, w co? W zmartwychwstanie. Sprawiedliwi przyoblekli się w Mesjasza i są z czasem coraz bardziej zanurzeni w Mesjaszu, bo chcą być jak On. Czyli? Pełni wiary. Jahuszua wypełnił, więc Prawo.
 
„11. w nim też zostaliście obrzezani obrzezką, dokonaną nie ręką ludzką, gdy wyzuliście się z grzesznego ciała ziemskiego; to jest obrzezanie Chrystusowe. 12. Wraz z nim zostaliście pogrzebani w chrzcie, w którym też zostaliście wespół wzbudzeni przez wiarę w moc Boga, który go wzbudził z martwych. 13. I was, którzy umarliście w grzechach i w nieobrzezanym ciele waszym, wespół z nim ożywił, odpuściwszy nam wszystkie grzechy; 14. wymazał obciążający nas list dłużny, który się zwracał przeciwko nam ze swoimi wymaganiami, i usunął go, przybiwszy go do krzyża;” 
(Kolosan 2:11-14)
 
Mesjasz usunął przekleństwo wynikające z grzechu, które Prawo ujawnia.
 
„8. Najpierw mówi: Nie chciałeś i nie upodobałeś sobie ofiar krwawych i darów, i całopaleń, i ofiar za grzechy, które przecież bywają składane według Prawa; 9. potem powiada: Oto przychodzę, aby wypełnić wolę twoją. Znosi więc pierwsze, aby ustanowić drugie; 10. mocą tej woli jesteśmy uświęceni przez ofiarowanie ciała Jezusa Chrystusa raz na zawsze.” 
(Hebrajczyków 10:8-10)
 
W Prawie jest napisane prawo ceremonialne, dodane z powodu przekroczenie Prawa. Prawo ceremonialne miało na celu tymczasowe leczenie, przykrywanie grzechów Izraela przez przelewanie krwi zwierząt, robiono to szczególnie uroczyście w szabaty, nowie księżyca, święta itd. ale przelanie krwi zwierzęcia dotyczyło usprawiedliwienia każdego pojedynczego człowieka.
 
„2. Bo Prawo Ducha, który daje życie w Chrystusie Jahuszua (Jezusie), uwolnił cię od Prawa grzechu i śmierci.”
(Hebrajczyków 8:2)
  
Duch i prawo objawia grzech i ukazuje nam doskonałą ofiarę, którą dla nas w tym przypadku została złożona z bezgrzesznego ciała Mesjasza ok. 2000 lat temu. Ofiara była doskonała, więc jesteśmy usprawiedliwieni na wieczność.
 
„14. Albowiem On jest pokojem naszym, On sprawił, że z dwojga jedność powstała, i zburzył w ciele swoim stojącą pośrodku przegrodę z muru nieprzyjaźni, 15. On zniósł Prawo przykazań i przepisów, aby czyniąc pokój, stworzyć w sobie samym z dwóch jednego nowego człowieka” 
(Efezjan 2:14-15)
 
Bóg zaradził sporom ludzkim i usunął między nimi wrogość, przez ukazanie, że każda ludzka ofiara, każde praktyki religijne, które człowiek by nie wymyślił, są dla Boga nie do zaakceptowania. Dał, więc wszystkim ludziom jedno usprawiedliwienie, by ludzie nie toczyli już sporów czyja ofiara była lepszą i czyją ofiarę Bóg przyjmie… Pamiętacie historie Kaina i Abla? No właśnie...
  
„1 Bracia! Pragnienie serca mego i modlitwa zanoszona do Boga zmierzają ku zbawieniu Izraela. 2. Daję im bowiem świadectwo, że mają gorliwość dla Boga, ale gorliwość nierozsądną; 3. bo nie znając usprawiedliwienia, które pochodzi od Boga, a własne usiłując ustanowić, nie podporządkowali się usprawiedliwieniu Bożemu. 4. Albowiem końcem Prawa jest Chrystus, aby był usprawiedliwiony każdy, kto wierzy. 5. Tak bowiem Mojżesz pisze o usprawiedliwieniu, które jest z Prawa: Człowiek, który spełnił Prawo, przezeń żyć będzie. 6. A usprawiedliwienie, które jest z wiary, tak mówi: Nie mów w sercu swym: Kto wstąpi do nieba? To znaczy, aby Chrystusa sprowadzić na dół; 7. albo: Kto zstąpi do otchłani? To znaczy, aby Chrystusa wywieść z martwych w górę. 8. Ale co powiada Pismo? Blisko ciebie jest słowo, w ustach twoich i w sercu twoim; to znaczy, słowo wiary, które głosimy.” 
(Rzymian 10:1-8)
 
Bóg usunął wszelkie praktyki religijne ze wszystkich kościołów świata, które dotyczą usprawiedliwienia. Nie trzeba, więc wymyśleć nowych form usprawiedliwienia, a także nie trzeba powtarzać tych samych ofiar w kółko, bo czy te ofiary zmieniają was w środku? Stajecie się lepsi przez to? Wejrzyjcie w siebie i sprawdźcie to. Usprawiedliwienie z Prawa polega na obietnicy życia i mówi, jakim człowiek musi być by został uznany za godnego. W Prawie, gdy robimy w kółko te same rzeczy z biegiem czasu zaczynamy żyć już samymi uczynkami, a nie dostrzegamy głębi, co te uczynki oznaczają lub po co je w ogóle robimy i co one nam dają. Prawo wiary oznacza, że ktoś… kiedyś… wypełnił to prawo… i pokazał nam DA SIĘ! I pokazał, że obietnica … jest prawdziwa. I ten Ktoś przez WIARĘ Zmartwychwstał! To jest dopiera dobra nowina! Wreszcie ktoś się za to zabrał i ludzie to widzieli, że sam Bóg istnieje i że nie jest taki jak my… bo jest prawdomówny. Jego słowo się spełnia. Dlatego nie mówimy już… czy jest możliwe, że obietnica Boża, która mówi o Królu, który nazywany jest przez Boga Bogiem, faktycznie się wypełni? Czy doświadczymy, kiedyś nieba? Będziemy zbawieni, będziemy mieli życie wieczne? Takich pytań już nie mamy, bo to się już stało pokazując nam, że się da! Nie negujemy tego, że jest obietnica Nieba i nie negujemy tego, że Mesjasz jest w Niebie. Nie negujemy też tego, że każdy trafia do otchłani, że śmierć jest prawdziwa i że będziemy musieli zasnąć i czekać na dzień Pański. To znaczy, że grzech jest na świecie. A to znaczy, że nie negujemy, że Mesjasz stał się za nas grzechem, przez który umarł. Nie staramy się w ten sposób stwierdzić, że jesteśmy bez grzechu i nie jest potrzebna nam ofiara doskonała, lub nie mówimy, że mamy swoje własne ofiary, przez które będziemy usprawiedliwieni. W ten sposób nie wyciągamy Jahuszua (Jezusa) siłą z otchłani, mówiąc, że jest On nam niepotrzebny.
 
 W ten sposób utwierdził prawo i proroków, mówiąc śmierć przyszła na świat i każdy musi umrzeć. Ale jest druga sprawa, jeśli będziemy usilnie wierzyć, że to nie koniec naszej historii i będziemy jeszcze żyli, to Bóg wynagrodzi naszą wiarę i będziemy zmartwychwzbudzeni do dalszego życia. Bo to jest sensem życia, aby żyć. Choć może początek nam się nie udać to musimy się nauczyć jak ważna jest potęga życia. Wobec niej się wszystko kręci i każdy ma prawo do życia. Dlatego miłość jest najważniejszą ostoją prawa. Nasze serca muszą się zmienić i mieć szacunek do życia. To całe Prawo spisane przez Mojżesza miało nam ukazać tą potęgę życia, tą miłość. A Prawo mówi kochaj Boga i kochaj drugiego człowieka. Nie miłością samolubną, ale pełną. Więc czy usuwamy Prawo? Mówimy dekalog, 10 przykazań jest usunięte? Że przykazania można zmieniać? Nie…, bo przykazanie mówi, jest Bóg i jest tylko jeden. Nie czcij niczego innego, co nie jest Bogiem, bo nikt i nic innego nie może dać ci życia… przykazanie mówi też byś tego życia nie kończył swym życzeniem i siłą, nie zabijasz, więc innego człowieka ani siebie. Przykazanie też mówi szanuj swoje życie, nie cudzołóż, nie kradnij… odpocznij. 7 dzień jest na odpoczynek ciała, a i także naszego ducha, umysłu… Bóg kontroluje świat, nie martw się o niego. Odpocznij i rozmawiaj z Bogiem tego dnia, słuchaj Jego nauk. Nie musisz tego dnia przyklejać się do kanapy i mówić dziś dzień Szabatu nic nie wolno mi robić. Właśnie, że wszystko Ci wolno. Jeśli masz duszę usportowioną biegaj, jeździj naucz się kochać życie. Pamiętaj o tym, pamiętaj o życiu i pamiętaj o jego dawcy, dawcy życia, którym jest Bóg. Nie marnuj swego życia, ale ofiaruj swe życie dla pokoju. Czy w szabat można dobrze czynić? Tak. Można się spotykać z ludźmi? Tak. Czy można zapomnieć o życiu? Nie. Pamiętajmy, więc o Słowie, które stało się ciałem. Bo słowo przyszło, jako Ty i spełniło wolę Ojca. Słowo rozbiło mur nieprzyjaźni między dumnymi z obrzezki Żydami, a ślepo wierzącymi w odlewanych z metali bogów poganami. Z nich dwóch Bóg stworzył jednego nowego człowieka. Bo końcem Prawa Jest Mesjasz, aby Prawo wraz z wiarą zaprowadziło nas do Boga, by był usprawiedliwiony każdy, kto wierzy w Jahuszua (Jezusa) zmartwychwstanie. Mesjasz, więc jest końcem tego, do czego każdy człowiek dąży. Jest końcem grzechu, a czym jest grzech?
 
Bo Prawo Ducha, który daje życie w Chrystusie Jahuszua (Jezusie), uwolniło cię od Prawa grzechu i śmierci.” 
(Rzymian 8:2)
 
„Każdy kto popełnia grzech, i Prawo przestępuje, a grzech jest przestępstwem Prawa.” (1 Jana 3:4)
„albowiem już przed Prawem grzech był na świecie, ale grzechu się nie liczy, gdy Prawa nie ma;”
 (Rzymian 5:13)
 
„gdyż Prawo pociąga za sobą gniew; gdzie bowiem nie ma Prawa, nie ma też przestępstwa.” (Rzymian 4:15)
„Lecz grzech przez przykazanie otrzymał bodziec i wzbudził we mnie wszelką pożądliwość, bo bez Prawa grzech jest martwy.” 
(Rzymian 7:8)
 
Grzech jest przestępstwem Prawa, ale jeśli nie ma prawa nie ma i przestępstwa. Grzechu się nie poczytuje tam gdzie nie ma Prawa. Gdzie nie ma prawa grzech jest w stanie śmierci. Grzech umarł, nie ma go, nastąpił jego koniec, wykonało się. Ok.?  Dla sprawiedliwego grzech nie istnieje. To miał na myśli Jan Chrzciciel, gdy siedział w wielbłądziej skórze z tymi odnóżami szarańczy w ustach i patrzył na zbliżającego się do niego Jahuszua (Jezusa) oto baranek Boży, który zgładzi grzechy świata. To on miał na myśli literalnie, zgładzi, zabije… nie musimy, więc już w ogóle myśleć o grzechu, o nim gadać, grzeszycie, bo gadacie o nim, myślicie o nim, jak przestaniecie się tym w ogóle zajmować to nie będzie was dotyczył. Trudno w to uwierzyć prawda? To za piękne, żeby było prawdziwe..
 
Większość chrześcijan tak mówi, to jest za piękne, aby było prawdziwe. Żebyście to ogarnęli patrzcie na przykład.
 
Dziś mamy prawo, które mówi, że jeśli ktoś wiezie dziecko bez fotelika tam jest przestępstwo. Zgadza się? Jest paragraf, jest prawo, jest przestępstwo jest grzech. Ale dawniej powiedzmy 40 lat temu jak mój tata był dzieckiem to nie było żadnych fotelików, nie siedział w żadnym foteliku i gdy zatrzymał samochód dziadka milicjant, gdy rozpoczął kontrolę nie wlepił dziadkowi żadnego mandatu, nie policzył mu grzechu. Bo co? Nie było paragrafu. Nie było prawa. Dlatego Paweł pisał w liście do rzymian, że Grzech dla oblubienicy Baranka jest MARTWY. Że ma się ona uważać za sprawiedliwą, za martwą dla grzechu. Powtórzę. Oblubienicom, sprawiedliwym można się stać przez przyjęcie darmowego daru, poprzez wiarę w zmartwychwstanie Jahuszua (Jezusa). Bo Grzech nad sprawiedliwymi nie panuje, ale łaska nad nimi panuje. Łaska ma panować w waszym życiu i uzdalniać was do świętego życia. Czyli? Tego się dowiecie najlepiej sami przez to, co będzie mówił do was Duch Święty. A on mówi przez sumienie. Jeśli przyjęliście dar Boży i jesteście sprawiedliwi, a czujecie w sumieniu, że zbyt bardzo oddaliście się jakieś rzeczy, jakieś innej miłości to będziecie z tym walczyć, bo narodziliście się z ducha i rośniecie w wiarę, ale wasze ciało nie zostało jeszcze przemienione i dlatego mamy w sobie dwa prawa, prawo duchowe w umyśle i prawo, które mieszka w naszym ciele, a te jest zainfekowane i jest jeszcze w grzechu.  O tym mówił Paweł, ale spokojnie wszyscy mamy obietnicę, która na pewno się ziści, a my starajmy się już jak najmniej czerpać z prawa ciała.
 
Nie dajcie sobie wmówić religijnym faryzeuszom, że macie siedzieć w jakiś fotelikach skoro już wyrośliście z tego. Nie ma już żadnych fotelików. Jesteście wolni od fotelików, jesteście wolni od cegieł, jesteście wolni! WOLNI!!! Nie jesteście niewolnikami grzechu, nie kłaniamy się, więc mu i temu nie służymy. Jesteśmy Synami Bożymi. Jeśli Mesjasz was wyzwala to wtedy rzeczywiście wolnymi jesteście.
 
„34. Jahuszua (Jezus) im odpowiedział: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, każdy, kto grzeszy, jest niewolnikiem grzechu. 35. A niewolnik nie pozostaje w domu na zawsze, lecz syn pozostaje na zawsze. 36. Jeśli więc Syn was wyswobodzi, prawdziwie wolnymi będziecie.” 
(Jana 8:34-36)
 
Jeśli naprawdę uwierzyliście w dobrą nowinę grzechu w was już nie ma, lecz nie oznacza to, że mamy żyć tak jakby wyglądało, że grzesznikami jesteśmy.
 
„4. Każdy kto popełnia grzech, i Prawo przestępuje, a grzech jest przestępstwem Prawa. 5. A wiecie, że On się objawił, aby zgładzić grzechy, a grzechu w nim nie ma. 6. Każdy, kto w nim mieszka, nie grzeszy; każdy, kto grzeszy, nie widział go ani go nie poznał. 7. Dzieci, niech was nikt nie zwodzi; kto postępuje sprawiedliwie, sprawiedliwy jest, jak On jest sprawiedliwy. 8. Kto popełnia grzech, z diabła jest, gdyż diabeł od początku grzeszy. A Syn Boży na to się objawił, aby zniweczyć dzieła diabelskie. 9. Kto z Boga się narodził, grzechu nie popełnia, gdyż posiew Boży jest w nim, i nie może grzeszyć, gdyż z Boga się narodził. 10. Po tym poznaje się dzieci Boże i dzieci diabelskie. Kto nie postępuje sprawiedliwie, nie jest z Boga, jak też ten, kto nie miłuje brata swego.” 
(1 Jana 3:4-10)
  
Lecz jeśli czujemy Boże usprawiedliwienie w nas to nie ma w nas już poczucia jakiekolwiek grzechu.
 
„Bo czyż nie zaprzestanoby ich składać (ofiar), gdyby ci, co je składają, nie mieli już żadnej świadomości grzechów, gdy raz zostali oczyszczeni?” (Hebrajczyków 10:2)
 
Nasze ciała zostały uśmiercone, a nasz duch wzmocniony przez Bożego Ducha, dlatego Duch rządzi w naszych ciałach tak, że jeśli ciało umrze to duch będzie żył wiecznie mimo zniszczenia ciała. W dniu Zmartwychwstania nasz duch będzie wołał Abba, czyli po hebrajsku ojcze, a będzie wołał do dawcy życia, Boga. Po co? By dał nam życie…
 
„1.Przeto teraz nie ma żadnego potępienia dla tych, którzy są w Chrystusie Jahuszua (Jezusie). 2. Bo Prawo Ducha, który daje życie w Chrystusie Jahuszua (Jezusie), uwolnił cię od Prawa grzechu i śmierci. 3. Albowiem czego prawo nie mogło dokonać, w czym było słabe z powodu ciała, tego dokonał Bóg: przez zesłanie Syna swego w postaci grzesznego ciała, ofiarując je za grzech, potępił grzech w ciele, 4. aby słuszne żądania Prawa wykonały się na nas, którzy nie według ciała postępujemy, lecz według Ducha. 5. Bo ci, którzy żyją według ciała, myślą o tym, co cielesne; ci zaś, którzy żyją według Ducha, o tym, co duchowe. 6. Albowiem zamysł ciała, to śmierć, a zamysł Ducha, to życie i pokój. 7. Dlatego zamysł ciała jest wrogi Bogu; nie poddaje się bowiem Prawu Bożemu, bo też nie może. 8. Ci zaś, którzy są w ciele, Bogu podobać się nie mogą. 9. Ale wy nie jesteście w ciele, lecz w Duchu, jeśli tylko Duch Boży mieszka w was. Jeśli zaś kto nie ma Ducha Chrystusowego, ten nie jest jego. 10. Jeśli jednak Chrystus jest w was, to chociaż ciało jest martwe z powodu grzechu, jednak duch jest żywy przez usprawiedliwienie. 11. A jeśli Duch tego, który Jahuszua (Jezusa) wzbudził z martwych, mieszka w was, tedy Ten, który Jahuszua (Jezusa) Chrystusa z martwych wzbudził, ożywi i wasze śmiertelne ciała przez Ducha swego, który mieszka w was. 12. Tak więc, bracia, jesteśmy dłużnikami nie ciała, aby żyć według ciała. 13. Jeśli bowiem według ciała żyjecie, umrzecie; ale jeśli Duchem sprawy ciała umartwiacie, żyć będziecie. 14. Bo ci, których Duch Boży prowadzi, są dziećmi Bożymi. 15. Wszak nie wzięliście ducha niewoli, by znowu ulegać bojaźni, lecz wzięliście ducha synostwa, w którym wołamy: Abba, Ojcze! 16. Ten to Duch świadczy wespół z duchem naszym, że dziećmi Bożymi jesteśmy. 17. A jeśli dziećmi, to i dziedzicami, dziedzicami Bożymi, a współdziedzicami Chrystusa, jeśli tylko razem z nim cierpimy, abyśmy także razem z nim uwielbieni byli.” 
(Rzymian 8:1-16)
 
Dlatego mimo walki duchowej, która jest w nas, walki, w której ciągle jesteście oskarżani i ciągle próbujecie sami znaleźć wyjście, znaleźć usprawiedliwienie we wszelkich wymyślonych dobrych uczynkach, pamiętajcie… Trwajcie w wierze do końca życia waszych ciał, bo przez wiarę jesteście usprawiedliwieni, a nie przez uczynki ciała.
 
„Przeto i my, mając około siebie tak wielki obłok świadków, złożywszy z siebie wszelki ciężar i grzech, który nas usidla, biegnijmy wytrwale w wyścigu, który jest przed nami, 2. patrząc na Jahuszua (Jezusa), sprawcę i dokończyciela wiary, który zamiast doznać należytej mu radości, wycierpiał krzyż, nie bacząc na jego hańbę, i usiadł na prawicy tronu Bożego.” 
(Hebrajczyków 12:1-2)
  
Jesteśmy, więc wolni od oskarżeń, narodziliśmy się z Ducha, z Boga się narodziliśmy na nowo, nie po to by znów próbować się zbawiać, lecz po to by żyć. Dlatego macie odwagę przyznać i powiedzieć, że jesteście wolni. Pamiętajcie narodziliście się z Boga nie znów z siebie samych. Nie grzeszysz już w oczach Bożych, bo nie możesz już grzeszyć. Jasne? Bo złożono doskonałego baranka i nie masz już świadomości grzechu. To taki kod w grach komputerowych, taki GOD MODE, zrozumieliście?
 
Wolni jesteśmy od grzechu, od Prawa, od potępienia, więc musicie zrzucić wszelki ciężar, jaki na was ciąży. Musicie biec po nagrodę. Co jest tą nagrodą? Życie wieczne ? Eeee nie, nie. Wiara sprawia, że żyjesz wiecznie, ale to nie jest nagroda. Królestwo jest nagrodą. Problemem chrześcijan i problemem w dzisiejszych kościołach jest to, że uważa się, że życie wieczne równa się Królestwo Boże. To nie są te same rzeczy.
 
Czy to do was dociera? Czy ktoś jest w stanie zrozumieć łaskę? Ja wiele już czasu spędziłem czytając Pismo Święte, ale nie powiem, że w pełni ją rozumiem, ja nie jestem w stanie… nie mieści mi się to w głowie. Ja mogę tylko w to uwierzyć. Chcę wierzyć i będę wierzył. I nie mam zamiaru wierzyć w żadną inną tandetną ewangelię.  Jahuszua (Jezus) nie powiedział, że kiedy będą głosić tandetną ewangelię to wtedy On powtórnie przyjdzie. To nie jest zdrowa nauka.
 
Oczywiście większość Chrześcijan twierdzi, że jest to zbyt piękne by było prawdziwe. Ale taki właśnie jest Jahuszua (Jezus). Stwierdzenie Bóg jest dobry w końcu zaczyna nabierać sensu. Prawda? Jahuszua (Jezus) zaufał Ci tak bardzo, że zniósł dla Ciebie Prawo wierząc, że nie wykorzystasz tego, jako pretekstu do balowania w tym świecie, bawienia się z szatanem i jego demonami. Zniósł je byś nie musiał babrać się z grzechem, myśleć o tym czy Bóg Cię kocha nadal, zawsze, wszędzie niezależnie jak obecnie wyglądasz. Młode Pary w tym świecie ciągle nie wierzą lub nie ufają swoim drugim połówkom, swoim wybranym, czasami pod wpływem rówieśników, pod wpływem piękna swojej wybranki chłopak czuje się zazdrosny nie wie czy jego wybranka jest mu wierna, przecież rozmawia z innymi, dobrze się bawi, czuje się dobrze przy innych jej kolegach… wtedy do chłopaka dociera niepewność, grzech i w ten sposób następuje kłótnia, podział i rozstanie. Ale Bóg jest piękniejszy od nas i zaufał nam tak bardzo, że chociaż wie, że go zdradziliśmy to on nadal nas kocha i przebaczył nam definitywnie, mówiąc już waszych zdrad nie wspomnę więcej. Czyż każdy z nas nie chciałby mieć takiej miłości i takiego zaufania do nas? Widzicie w tym świecie są kobiety, które taką wolność wykorzystują i randkują zdradzając tym samym swego oblubieńca, ale są też takie, które zobaczą inne przesłanie takie, że oblubieniec kocha nas całym sercem i duszą nie chce i nie musi wiązać nam kagańców na szyje, na nogi. Fakt nie lubi jak sobie robicie krzywdę, gdy wpadacie w niebezpieczeństwo ON tego nie lubi. Ale, jako Jego wybranka wiecie, że ON wam zawsze pomoże, pocieszy, uleczy was, zajmie się wami niezależnie czy podbiłaś sobie oko, spadłaś z urwiska i złamałaś nogę. Uznając, że taka już nie będziesz się mu podobała. Ale to nie prawda. Kocha Cię mimo to. Widzi w Tobie Piękno, którego ty możesz nie dostrzegać i to jest właśnie pewność miłości, pewność zbawienia. Ale jeśli ty chcesz być jak ta pierwsza kobieta, która też przecież robi sobie od czasu do czasu krzywdę, robiąc rzeczy na przekór swemu wybrakowi, jeśli umawiasz się z nim na konkretny dzień, lecz ty nie przychodzisz, jeśli woła cię o jakieś porze, a ty nie przychodzisz, jeśli chce ci uleczyć podbite oko, ale ty mówisz nie i bierzesz kosmetyki i pudrujesz, zakrywasz w ten sposób swe podbite oko, to czy w zwykłym życiu twój wybranek będzie miał jeszcze dalej, chociaż odrobinę chęci, by kontynuować taki związek? Czy będzie miał on radość ze spotkań? Skoro widzi, że taka kobieta nie przychodzi w wyznaczone dni… i nawet ustala własne dni, do których oblubieniec nie ma wyjścia i musi się dostosować, ale okazuje się też, że mimo ustalonych dni przez kobietę ona nawet i w te dni nie przychodzi, a jeśli już jest, to takie spotkania wyglądają tak formalnie, są tak obfite formą, która nie przeistacza się w treść i sens mówionych słów, że taki kandydat na męża jest zmuszony do stania i słuchania tego wielkiego spektaklu, który ukazuje ciągle to, co zrobił. Mało tego ciągle pokazuje mu się, że to było niedostateczne i że kobieta musi ciągle go poprawiać, pouczać…
 
Czy więc chcecie ciągle być i żyć bez pewności? W miłości przyszli małżonkowie się wzajemnie sprawdzają, sprawdzają swoją miłość do siebie. Chcecie, więc zasmucać ciągle swego oblubieńca? Chcecie przeklinać Jego Ojca? Chcecie mieć kochanka na boku? Chcecie obmawiać go przy swoich przyjaciółkach? Chcecie dalej zmieniać i olewać terminy spotkań? Czy nadal chcecie mieć w pogardzie jego i własnych rodziców, którzy was wychowali? Chcecie nadal urządzać sobie polowania na stada oblubieńca? Chcecie kokietować innych chłopców? Chcecie ciągle pod osłoną nocy okradać swego przyszłego męża? Czy nadal chcecie grać w brudne gierki pomawiając sługi przyszłego męża i pożądając rzeczy tychże sług? Czy chcecie nadal mieć władzę nad ich życiem przez to szantażować ich? Odpowiedzcie na te pytania!
 
Pamiętajcie tez, że przyszła małżonka nie musi przepraszać go ciągle, nie musi klęczeć ciągle nad jego osobom, nie musi siedzieć w potępieniu całe życie, być ciągle ubrana w wór i otoczona w popiele. Jahuszua (Jezus) tak bardzo Ci zaufał przy tym pierwszym akcie przeprosin, tym akcie miłości, który wyznajemy przy chrzcie, że uczynił nas już świętymi. Teraz chce byś tylko do tego dorastał. Do-ra-stał. Nic więcej od Ciebie nie chce. Jeśli ktoś z tego nie korzysta i nie zmienia swojego życia, żyje po staremu to jest głupi jak but. Jest głupi jak but i w ogóle nie rozumie łaski. Jeśli wykorzystujesz łaskę, by robić znów te durne rzeczy. To spowoduje, że skończysz w ciemności zewnętrznej. Słuchajcie łaska jest nie logiczna, jeśli ktoś twierdzi, że jest logiczna to znaczy, że nie rozumie w ogóle łaski. Widzicie z czasem strach przed byciem przeklętym przez Boga, przeradza się w strach przed pozbawieniem Bożego błogosławieństwa, które uzdalniałoby nas do czynienia dobrych uczynków.
 
„8. Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar; 9. nie z uczynków, aby się kto nie chlubił.10. Jego bowiem dziełem jesteśmy, stworzeni w Chrystusie Jahuszua ( Jezusie) do dobrych uczynków, do których przeznaczył nas Bóg, abyśmy w nich chodzili. 11. Przeto pamiętajcie o tym, że wy, niegdyś poganie w ciele, nazywani nieobrzezanymi przez tych, których nazywają obrzezanymi na skutek obrzezki, dokonanej ręką na ciele, 12. byliście w tym czasie bez Chrystusa, dalecy od społeczności izraelskiej i obcy przymierzom, zawierającym obietnicę, nie mający nadziei i bez Boga na świecie. 13. Ale teraz wy, którzy niegdyś byliście dalecy, staliście się w Chrystusie Jahuszua (Jezusie) bliscy przez krew Chrystusową.” 
(Efezjan 2:8:13)
 
Nie rozumienie łaski przez chrześcijan to ogromne zjawisko. Ale próba logicznego zrozumienia łaski powoduje, że oni nadal robią cegły, a Jahuszua (Jezus) im pomaga. Ale Królestwo Boże jest zbudowane na zupełnie innych zasadach, niż zasady tego świata. Łaska rządzi się swoimi prawami i nie ma nic wspólnego z prawami tego świata. W łasce wszystko jest na odwrót. Chcesz być wielki? Musisz się najpierw uniżyć. Żeby otrzymać, musisz najpierw dawać. Łaską, czymś niepojętym zbawiani jesteście. W łasce zawiera się całe błogosławieństwo wszystko, co masz. Czyli co? Wiarę. W co? W zmartwychwstanie. Życie wieczne dziedziczysz przez wiarę. A to dopiero początek tak naprawdę.
 
TERAZ JESTEŚ DZIEDZICEM KAŻDEGO POJEDYŃCZEGO SŁOWA ZAPISANEGO W BIBLII.
 
Każdego pojedynczego słowa! Jak przyjmujesz zbawienie, tak przyjmujesz każde pojedyncze słowo. Każde pojedyncze słowo ma wpływ na twoje życie, na każdą obietnicę. Jesteś dziś chory? Przyjmujesz to jak zbawienie, uznajesz i leczysz wiarą w uzdrowienie. Pamiętacie jak przyjęliście zbawienie? Po prostu przyszliście do ściany swojego życia, do której przyprowadził was wychowawca, prawo. Zrozumieliście, że nie jesteście w stanie, nic, zrobić sami. Zwróciliście się, więc do Niego, do Boga, do Mesjasza i oto chodzi. W każdym innym słowie, w każdej pojedynczej obietnicy w waszym życiu chodzi oto samo. Słowo to: błogosławieństwo, także i finansowe, zdrowie, to uwolnienie od nałogów, to wszelkie bogactwo charakteru, które przyobiecał nam Ojciec.
 
Tak jak Paweł pisze.
 
„Jak więc przyjęliście Chrystusa Jahuszua (Jezusa), Pana, tak w Nim chodźcie, „ 
(Kolosan 2:6)
 
Macie ciągle żyć w ten sam sposób, jak jest napisane. Z bojaźnią i drżeniem zabiegajcie o swe, co? Słowo obietnicy. W co? Zbawienie. Tu nie chodzi o to, że ty masz się tu bać. Tu chodzi o to, że masz być posłuszny słowom Boga. Żaden ojciec Nie chce byś się go bał. Ale każdy chce byś go słuchał i byś był mu posłuszny. To jest bojaźń i drżenie. Chcesz być posłuszny Duchowi Świętemu? To masz bojaźń i strach na poleganiu na czymkolwiek innym niż Bóg. To jest Bojaźń. Posłuszeństwo Bogu. Masz mu być posłuszny. Gdy On Ci coś daje, to po prostu bierzesz to garściami z Nieba na ziemię. Przez Wiarę. Bo bez wiary nie można się podobać, komu? Bogu się podobać, tatusiowi.
 
Jeśli więc każdego kolejnego dnia będziecie sobie wbijać tą prostą formułę, że przez wiarę w zmartwychwstanie, jesteście uświęceni, jesteście uzdrowieni, jesteście Synami itd. To zaczyna zmieniać się wasze myślenie. Jeśli my ciągle wierzymy na poziomie krzyża i patrzymy na bidulka przybitego do krzyża to widzimy rzeczy, które są naturalne w świecie, widzimy, że śmierć jest naturalna w świecie. Ale zmartwychwstanie nie jest naturalne w świecie. Macie tą mentalność zmienić i iść 3 dni później. Na tym budować swoje chrześcijaństwo. Nie na kulcie śmierci. Ale na kulcie Bożych prawdziwych znaków. To jest coś naturalnego dla chrześcijan. To nie są znaki i cuda dla niewierzących, to są znaki i cuda dla synów i córek Bożych. To coś naturalnego. Normalność! To jest normalność dla nas, że znaki i cuda Bożej opatrzności nad nami są dla nas widoczne. Normalnością dla ludzi jest krzyż. To jest śmierć. Ludzie umierają w świecie. Dla nas normalnością jest zmartwychwstanie i zmartwychwzbudzanie innych. Jeśli uświadomicie sobie w wiarę, w co jesteście usprawiedliwieni. To zdacie sobie sprawę, że sąd nie jest dla was, ale dla wszystkich innych dookoła. Dlatego też tchnął w was ducha i powiedział idźcie i nauczajcie o przebaczeniu wszystkich grzechów, mówcie także o sądzie by przewodnik przygotowywał ludzi do Mesjasza. To wszystko ma na celu uwolnienie jeńców z Egiptu. Całkowicie w każdej dziedzinie. Także ważne jest by czytać Biblię, bo ona jest instrukcją obsługi jak żyć. Widzicie wiara w każde pojedyncze słowo Boga, to życie według Ducha. To pielgrzymowanie w wierze. Mówienie na każde pojedyncze słowo Boże, tak i amen. Jeśli więc chcesz żyć wiecznie musisz się naprawić. Czyli muszę zrobić porządek ze swoim życiem? Nie! Musisz zapomnieć o swoim starym życiu i żyć wiecznie. Musisz odwrócić się od niego, a skupić się na swej relacji z Bogiem. Musisz uwierzyć, że Ojciec wskrzesił Jahuszua (Jezusa) i musisz uwierzyć, że przy chrzcie zanurzyłeś się w Jego śmierci. Aby zniszczyć twoje grzeszne ciało. Dawny Ty został razem z nim ukrzyżowany. Musisz przyznać, że jesteś wolny od starego siebie. Musisz myśleć, że jesteś nowym człowiekiem, rozmyślać o tym, kim jesteście. Kim jesteście w Mesjaszu. Że jesteście nowym stworzeniem. Musisz wypowiadać i proklamować nad sobą, że jesteś synem Bożym musisz widzieć siebie, jako wolnego od jakiegokolwiek potępienia. I skupić całą swoją uwagę na Jahuszua (Jezusie). Musisz duchowymi oczami zobaczyć Jego Miłość byś chciał upodabniać się do niego. Nie do tego świata, ale przemieniać się w celu odnowienia umysłu. W ten sposób dziedziczysz to, co Mesjasz wywalczył dla Ciebie na krzyżu i przypieczętował zmartwychwstaniem, dzięki któremu mógł podarować nam coś ekstra. Ducha Świętego, który również Ciebie zmartwychwzbudzi po śmierci i on uzdalnia Cię do wypełniania prawa. Bóg odkupił cię, to wiąże się z myśleniem o prawie. Bo jeśli chcesz nadal mimo to przestrzegać w pełni prawa sam, zawsze się potkniesz. Jeśli chcesz wypełniać prawo, musisz zapomnieć o Prawie. To jest jakby paradoks Królestwa Bożego. Musisz odwrócić się od Prawa, a skupić się na swoim Panu. Który napisał Prawo i odkupił Cię od jego żądła. Więc nie skupiaj się wyłącznie na tym jak wypełnić Prawo, lecz uwierz, że twój Pan wypełnił to prawo dla Ciebie. Bo On zrodził się pod prawem, wypełnił je, by Cię z niego wykupić, umarł i przypieczętował to.. Uzdrowienie również dziedziczysz przez wiarę, aby być uzdrowionym musisz zapomnieć o chorobie. Musisz odwrócić się od swej choroby. Logiczne? Chyba nie… Musisz skupić się na Prawie Ducha, które jest prawem miłości.
 
„7. Oddawajcie każdemu to, co mu się należy; komu podatek, podatek; komu cło, cło; komu bojaźń, bojaźń; komu cześć, cześć. 8. Nikomu nic winni nie bądźcie prócz miłości wzajemnej; kto bowiem miłuje bliźniego, Prawo wypełnił. 9. Przykazania bowiem: Nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie pożądaj i wszelkie inne w tym słowie się streszczają: Miłuj bliźniego swego jak siebie samego. 10. Miłość bliźniemu złego nie wyrządza; wypełnieniem więc Prawa jest miłość. 11. A to czyńcie, wiedząc, że już czas, że już nadeszła pora, abyście się snu obudzili, albowiem teraz bliższe jest nasze zbawienie, niż kiedy uwierzyliśmy.” 
(Rzymian 13:7-11)
 
Więc musimy się skupić na swoim Panu i uzdrowicielu. Nie możemy patrzeć i skupiać się na zewnętrznych symptomach. Ale musisz uwierzyć słowu obietnicy, że ono przyszło by Cię uleczyć. Musisz rozmyślać nad tym, że Jego sińce uzdrowiły Cię. Musisz widzieć siebie doskonale zdrowym i wolnym od jakiegokolwiek zła. Musisz myśleć o miłości Bożej, która, gdy Cię wypełni zabije wszelkie dzieła diabła. I w ten sposób, przez wiarę dziedziczysz to, co Mesjasz wywalczył dla Ciebie i mnie na Krzyżu.
 
Jeśli więc zgodzimy się, że te wszystkie rzeczy dziedziczymy przez wiarę, że przyjmujemy zdrowie, sprawiedliwość, siłę do wypełniania Prawa, siłę do spełniania dobrych uczynków. I wierzymy, że to wszystko mamy już, to dlaczego mamy taki problem z grzechem?
 
„Kto uwierzył wieści naszej, a ramię Jahweh komu się objawiło? 2. Wyrósł bowiem przed nim jako latorośl i jako korzeń z suchej ziemi. Nie miał postawy ani urody, które by pociągały nasze oczy i nie był to wygląd, który by nam się mógł podobać. 3. Wzgardzony był i opuszczony przez ludzi, mąż boleści, doświadczony w cierpieniu jak ten, przed którym zakrywa się twarz, wzgardzony tak, że nie zważaliśmy na Niego. 4. Lecz on nasze choroby nosił, nasze cierpienia wziął na siebie. A my mniemaliśmy, że jest zraniony, przez Boga zbity i umęczony. 5. Lecz on zraniony jest za występki nasze, starty za winy nasze. Ukarany został dla naszego zbawienia, a jego ranami jesteśmy uleczeni. 6. Wszyscy jak owce zbłądziliśmy, każdy z nas na własną drogę zboczył, a Jahweh jego dotknął karą za winę nas wszystkich. 7. Znęcano się nad nim, lecz on znosił to w pokorze i nie otworzył swoich ust, jak jagnię na rzeź prowadzone i jak owca przed tymi, którzy ją strzygą, zamilkł i nie otworzył swoich ust. 8. Z więzienia i sądu zabrano go, a któż o jego losie pomyślał? Wyrwano go bowiem z krainy żyjących, za występek mojego ludu śmiertelnie został zraniony. 9. I wyznaczono mu grób wśród bezbożnych i wśród złoczyńców jego mogiłę, chociaż bezprawia nie popełnił ani nie było fałszu na jego ustach. 10. Ale to Jahweh upodobało się utrapić go cierpieniem. Gdy złoży swoje życie w ofierze, ujrzy potomstwo, będzie żył długo i przez niego wola Jahweh się spełni. 11. Za mękę swojej duszy ujrzy światło i jego poznaniem się nasyci. Sprawiedliwy mój sługa wielu usprawiedliwi i sam ich winy poniesie. 12. Dlatego dam mu dział wśród wielkich i z mocarzami będzie dzielił łupy za to, że ofiarował na śmierć swoją duszę i do przestępców był zaliczony. On to poniósł grzech wielu i wstawił się za przestępcami.”
 (Izajasza 53:1-12)
  
„21. Na to bowiem powołani jesteście, gdyż i Chrystus cierpiał za was, zostawiając wam przykład, abyście wstępowali w jego ślady; 22. On grzechu nie popełnił ani nie znaleziono zdrady w ustach jego; 23. On, gdy mu złorzeczono, nie odpowiadał złorzeczeniem, gdy cierpiał, nie groził, lecz poruczał sprawę temu, który sprawiedliwie sądzi; 24. On grzechy nasze sam na ciele swoim poniósł na drzewo, abyśmy, obumarłszy grzechom, dla sprawiedliwości żyli; jego sińce uleczyły was. 25. Byliście bowiem zbłąkani jak owce, lecz teraz nawróciliście się do pasterza i stróża dusz waszych.”
 (1 Piotra 2:21-25)
 
To Mesjasz poniósł nasze słabości i przybił je gwoźdźmi do drzewa, przybił grzech i chorobę, więc dlaczego chrześcijanie tak bardzo oburzają się, gdy słyszą, że doskonały baranek Boży zgładził grzech raz na zawsze? Choć ich umysł może przezwyciężyć całkowicie chorobę… przecież tak wiele słyszymy o uzdrowieniach. Ale jakimś dziwnym trapem ich umysł nie może dopuścić tego samego z grzechem. Taka blokada. Wiecie, dlaczego? To nie chrześcijanie się oburzają, ale te ich duchy religijne, które stoją za nimi. One nie pozwalają by ta prawda do nich nie doszła. Bo gdy dojdzie do nich to objawienie, to już diabeł nie będzie miał żadnego, ale to żadnego punktu zaczepienia, by się do nich przyczepić. Wiecie, dlaczego diabeł nie chce dopuścić by kościół był świadomy swojej świętości? Bo gdy oblubienica będzie świadoma, diabeł będzie podeptany, wszyscy nieprzyjaciele Boga wszyscy. Będą położeni, jako podnóżek pod stopy Mesjasza.
 
12. lecz gdy On złożył raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy, usiadł po prawicy Bożej, 13. oczekując teraz, aż nieprzyjaciele jego położeni będą jako podnóżek stóp jego. 14. Albowiem jedną ofiarą uczynił na zawsze doskonałymi tych, którzy są uświęceni. 15. Poświadcza nam to również Duch Święty; powiedziawszy bowiem: 16. Takie zaś jest przymierze, jakie zawrę z nimi po upływie owych dni, mówi Jahweh: Prawa moje włożę w ich serca i na umysłach ich wypiszę je, 17. dodaje: A grzechów ich i ich nieprawości nie wspomnę więcej. 18. Gdzie zaś jest ich odpuszczenie, tam nie ma już ofiary za grzech. 19. Mając więc, bracia, ufność, iż przez krew Jahuszua (Jezusa) mamy wstęp do świątyni 20. drogą nową i żywą, którą otworzył dla nas poprzez zasłonę, to jest przez ciało swoje, 21. oraz kapłana wielkiego nad domem Bożym, 22. wejdźmy na nią ze szczerym sercem, w pełni wiary, oczyszczeni w sercach od złego sumienia i obmyci na ciele wodą czystą; 23. trzymajmy się niewzruszenie nadziei, którą wyznajemy, bo wierny jest Ten, który dał obietnicę;” 
(Hebrajczyków 10:12-23)
 
Zostaną natychmiast spakowani w kosteczkę i wysłani, gdzie ich miejsce. I ten czas się zbliża. A widząc i słysząc to, co czują chrześcijanie a i sam to czuję…, że coś wisi w powietrzu. Pamiętajcie jesteśmy synami bożymi, nie przez nasze uczynki, lecz przez wiarę. Bo on raz na zawsze złożył jedną ofiarę za grzechy. Kogo grzechy? Oblubienicy! Usiadł po prawicy Bożej oczekując teraz aż oblubienica będzie świadoma, że jest czysta i nieskalana i położy nieprzyjaciół jego, jako podnóżek stóp Jahuszua (Jezusa) Chrystusa.  Kto jest ciałem Mesjasza? MY kościół. MY! MY! MY! My jesteśmy odpowiedzialni za składanie nieprzyjaciół pod stopy Jahuszua (Jezusa). Kim są Ci nieprzyjaciele Jego? Grzech, choroba, demony, śmierć, i sam diabeł. I oblubienico! Uświadom to sobie, że jesteś święta i nieskalana. Nienaganna przed Jego obliczem. Jeśli chcesz być świętym musisz zapomnieć o swym grzechu, musisz odwrócić się od swojego grzechu, skupić się na swym Panu i Jego sprawiedliwości, musisz pielgrzymować, żyć w wierze. Gdy będziesz próbować nie grzeszyć zawsze się potkniesz, nigdy więcej nie próbuj nie grzeszyć, musisz uwierzyć, że twój i mój oblubieniec już załatwił grzech i grzech nad tobą nie panuje, musisz przyjąć, że ten, który nie znał grzechu, za Ciebie stał się grzechem i przybił go raz na zawsze, nieodwracalnie do krzyża. Musisz przyjąć przez wiarę, że w zamian za twój grzech stałeś się w nim sprawiedliwością Bożą. Mówiąc i myśląc jak bezgrzeszny. Jak święty. Czuj się, jako zupełnie wyzuty z grzesznego ciała.
 
„8. Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar; 9. nie z uczynków, aby się kto nie chlubił.”
 (Efezjan 2:8-9)
 
„Albowiem grzech nad wami panować nie będzie, bo nie jesteście pod Prawem, lecz pod łaską.” 
(Rzymian 6-14)
 
On tego, który nie znał grzechu, za nas grzechem uczynił, abyśmy w nim stali się sprawiedliwością Bożą.” (2 Koryntian 5:21)
 
w nim też zostaliście obrzezani obrzezką, dokonaną nie ręką ludzką, gdy wyzuliście się z grzesznego ciała ziemskiego; to jest obrzezanie Chrystusowe.” 
(Kolosan 2:11)
 
Musisz mówić, że dzięki Jego posłuszeństwu stałeś się sprawiedliwy. Musisz odwrócić się od grzechu i skupić całą swoją uwagę na Jahuszua (Jezusie) i Jego miłości. Która, gdy Cię wypełni zabije cały apetyt na grzech. Przez to, czyli wiarę dziedziczymy to, co On wywalczył dla nas na krzyżu. I zapieczętował zmartwychwstaniem. Dzięki czemu podarował nam Ducha z Nieba. Który uzdalnia nas do bezgrzesznego i świętego życia, które oczekiwało od nas Prawo. Mesjasz doskonale wypełnił wolę Boga Ojca Jahweh i na mocy tej woli. Uświęceni jesteśmy przez ofiarę ciała doskonałego baranka RAZ NA ZAWSZE! Odpuszczone nam są grzechy RAZ NA ZAWSZE! Nie do następnej spowiedzi, ale RAZ NA ZAWSZE! Jedną ofiarą nas udoskonalił RAZ NA ZAWSZE. NA WIEKI. Kogo? Sprawiedliwych, Oblubienicę Jego, którą wykupił i przysposobił do bycia Jego żoną, jego kościołem.
 
„16. Takie zaś jest przymierze, jakie zawrę z nimi po upływie owych dni, mówi Jahweh: Prawa moje włożę w ich serca i na umysłach ich wypiszę je, 17. dodaje: A grzechów ich i ich nieprawości nie wspomnę więcej. 18. Gdzie zaś jest ich odpuszczenie, tam nie ma już ofiary za grzech.” 
(Hebrajczyków 10:16-17)
 
„23. Dlatego uświęcę wielkie moje imię, znieważone wśród narodów, bo znieważyliście je wśród nich; i poznają ludy, że Ja jestem Pan - mówi Wszechmocny Jahweh – gdy na ich oczach okażę się święty wśród was. 24. I zabiorę was spośród narodów, i zgromadzę was ze wszystkich ziem; i sprowadzę was do waszej ziemi, 25. i pokropię was czystą wodą, i będziecie czyści od wszystkich waszych nieczystości i od wszystkich waszych bałwanów oczyszczę was. 26. I dam wam serce nowe, i ducha nowego dam do waszego wnętrza, i usunę z  waszego ciała serce kamienne, a dam wam serce mięsiste. 27. Mojego ducha dam do waszego wnętrza i uczynię, że będziecie postępować według moich przykazań, moich praw będziecie przestrzegać i wykonywać je. 28. I będziecie mieszkać w ziemi, którą dałem waszym ojcom; i będziecie moim ludem, a Ja będę waszym Bogiem” 
(Ezechiela 36:23-28)
 
Cieszmy się, więc bo jest to dobra nowina, mamy Ducha Bożego znów w nas. I nie ma już żadnych ofiar za grzechy. Żadnych baranów, żeby się lepiej poczuć, żadnych cielców żeby się lepiej poczuć, żadnych spowiedzi żeby lepiej się poczuć. Bóg Nie cierpiał tych ofiar!
 
„Najpierw mówi: Nie chciałeś i nie upodobałeś sobie ofiar krwawych i darów, i całopaleń, i ofiar za grzechy, które przecież bywają składane według Prawa;” 
 (Hebrajczyków 10:8)
 
On nimi rzygał On ich nie znosił, tych ofiar za grzechy. One mu się nie podobały! Nie znosił tego systemu, nienawidził tego systemu opartego na grzeszeniu, poczuciu winy, przepraszaniu, baranie, poczuciu komfortu. On miał tego dość! Bóg rozwalił ten system oparty na grzeszeniu, potępieniu, przepraszaniu, baranie, poczuciu się lepiej. Bóg rozwalił system polegający na grzeszeniu, poczuciu winy, przepraszaniu, spowiedzi, lepszym samopoczuciu.
 
I tak w kółko … Religia oparta jest na uczuciach, bo szukamy lepszego samopoczucia. A potem wróćmy i róbmy to samo. Bóg rozwalił ten system i zbudował nowy oparty na wierze w krew/śmierć i zmartwychwstanie Jego syna Jahuszua (Jezusa) Mesjasza. Gdzie już więcej nie zachodzi potrzeba jakichkolwiek ofiar za grzechy. I od tego czasu zaprzestano je składać. Zostaliśmy całkowicie oczyszczeni i nie mamy żadnej świadomości grzechów.
 
Widzicie To!?
 
Zaprzestano Je składać! Kiedy?! W 70 roku! Bóg musiał rozwalić tą świątynie, a ludzie nie zrozumieli, co On uczynił dla nich! Nie trzeba składać żadnych ofiar ze zwierząt, z pokarmów, z uczynków, żadnych kapłańskich spowiedzi. Masz poczucie winy idź do brata i przeproś go! Zadośćuczyń mu! A nie idź do kapłana i powiedz, że zniszczyłeś coś lub obraziłeś brata. Nie obraziłeś kapłana, ani Boga, lecz bliźniego! Idź i napraw wyrządzone krzywdy zamiast bawić się w kotka i myszkę. Zgrzeszyłeś przeciwko Bogu? Proś Boga o wybaczenie! Bóg Jedynie wybacza grzechy przewinione przeciw Niemu i dawne twoje grzechy, których nie jesteś w stanie naprawić! Żaden kapłan, człowiek, kościół nie odpuszcza takich grzechów. Bóg jedynie przebacza nam raz na zawsze! Uświęceni jesteśmy jednym jedynie, raz złożonym barankiem. Bóg nie będzie nas kolejny raz usprawiedliwiał. I jeszcze raz, i jeszcze raz, i kolejny! I kolejny raz zmartwychwstawać. Zrobił to raz i dobrze. A my w to mamy uwierzyć. I trwać w Bogu. Jeśli nie wiedziałeś dotąd, co to trwanie w Bogu to wiesz teraz, że jest to spełnianie Jego przykazań. A przykazania Jego nie są ciężkie.
 
„19. Po tym poznamy, żeśmy z prawdy i uspokoimy przed nim swoje serca, 20. że, jeśliby oskarżało nas serce nasze, Bóg jest większy niż serce nasze i wie wszystko. 21. Umiłowani, jeżeli nas serce nie oskarża, możemy śmiało stanąć przed Bogiem 22. i otrzymamy od niego, o cokolwiek prosić będziemy, gdyż przykazań jego przestrzegamy i czynimy to, co miłe jest przed obliczem jego. 23. A to jest przykazanie jego, abyśmy wierzyli w imię Syna jego, Jahuszua (Jezusa) Chrystusa, i miłowali się wzajemnie, jak nam przykazał. 24. A kto przestrzega przykazań jego, mieszka w Bogu, a Bóg w nim, i po tym Duchu, którego nam dał, poznajemy, że w nas mieszka.” 
(1 Jana 3:19-24)
 
„3. Na tym bowiem polega miłość ku Bogu, że się przestrzega przykazań jego, a przykazania jego nie są uciążliwe.”
 (1 Jana 5:3)
 
Mamy wierzyć w Imię Jego i miłować się wzajemnie, tak jak nakazał. Trwamy w Bogu wtedy, gdy spełniamy przykazania oraz wiedząc, że Duch Boży jest w nas. Ten Duch nigdy Cię nie zostawi i nie upuści będzie z tobą pracować, byś wiedział, że twoja wiara trwa i jest coraz większa. Widząc Jego działanie w twoim życiu. Poznając go osobiście.
 
Więc pytam was narodziliście się powtórnie z Boga?
 
Każdy, kto narodził się z Boga nie grzeszy, bo Duch Święty w Nim trwa, taki ktoś grzeszyć już nie może, bo z Boga jest.
 
Jeśli nie potraficie odpowiedzieć na to pytanie. To zastanówcie się czy czasami nie jesteście w ciemnościach zewnętrznych. Bo jeśli tam jesteście to zagubiliście się. Nie płaczcie, więc już nad swym losem. Poznajcie ewangelię, nawróćcie się i dajcie się ochrzcić w Imieniu Jahuszua ha Maszijah (Jezusa Chrystusa). Jeśli to już uczyniliście, a pomimo to czujecie się wykończeni wypaleni… to sprawdźcie czy czasami nie odrzuciliście swojej pierwszej miłości. Zobaczcie, dlaczego odpadliście od Mesjasza, co się takiego stało. Nie ubolewajcie nad swym losem tylko sięgnijcie po biblię i módlcie się! By Jahuszua znów pokierował was na dobrą ścieżkę. Proście Ducha Świętego o poprowadzenie waszego życia. 
 
Módlcie się szczerze! Z głębi serca wypowiadajcie słowa. Sprawdźcie Boga, poddajcie Go Próbie i zobaczcie, że ON jest wierny…
 
Chwała niech będzie Ojcu w imieniu Syna Jego Jahuszua (Jezusa) Chrystusa.
Amen



Brak komentarzy: