niedziela, 28 lutego 2016

Opowieści Biblijne. Sposób Kaina.



Sposób Kaina… co to takiego?

Kain postanowił robić rzeczy na swój sposób, robić to, co wydawało mu się słuszne, lub, inaczej – podążał za głosem swojego serca.

„nie jak Kain, który wywodził się od złego i zabił brata swego. A dlaczego go zabił? Ponieważ uczynki jego były złe, a uczynki brata jego sprawiedliwe.” (1 Jana 3:12)

Według Jana, Kain zamordował swego brata, ponieważ uczynki Kaina były złe, a jego brata były sprawiedliwe. Zanim zaczniemy analizować Kaina, musimy wspomnieć coś ważnego, z czego nie wszyscy zdają sobie sprawę.
Kiedy Biblia używa słowa Pan, w rzeczywistości jest to zastępstwo zastosowane przez tłumaczy zamiast imienia Stwórcy zapisanego, jako hebrajski tetragram YHWH. Często na nowo umieszczamy je w Piśmie, jak On zaplanował, i bazując na najlepszych naukowych założeniach, wymawiamy je, jako JAHWE/JAHŁE.

„ Adam obcował z żoną swoją Ewą, a ta poczęła i urodziła Kaina. Wtedy rzekła: Wydałam
na świat mężczyznę z pomocą Pana (Jahwe). Potem urodziła jeszcze brata jego Abla.
Abel był pasterzem trzód, a Kain uprawiał rolę. Po niejakim czasie Kain złożył Panu
(Jahwe) ofiarę z plonów rolnych; Abel także złożył ofiarę z pierworodnych trzody swojej
i z tłuszczu ich. A Pan (Jahwe) wejrzał na Abla i na jego ofiarę. Ale na Kaina i na jego
ofiarę nie wejrzał; wtedy Kain rozgniewał się bardzo i zasępiło się jego oblicze. I rzekł
Pan (Jahwe) do Kaina: Czemu się gniewasz i czemu zasępiło się twoje oblicze? Wszak
byłoby pogodne, gdybyś czynił dobrze, a jeśli nie będziesz czynił dobrze, u drzwi czyha
grzech. Kusi cię, lecz ty masz nad nim panować.” (Rodzaju 4:1-7)

Kain z pewnością znał Prawo Boże lub Torę, czyli instrukcję, po hebrajsku. Wymagała ona
umówionego czasu, po hebrajsku „moed”, w którym Bóg polecił składać określoną ofiarę. Czasami Prawo Boże wymaga daru z ziarna, czasem ofiary. W tym przypadku, Bóg wymagał poświęcenia, które ofiarował Abel. Kain zdecydował postąpić po swojemu i ofiarować to, co sam chciał ofiarować. Abel wysłuchał Ojca i był Mu posłuszny. Kain postanowił zrobić to, co uważał za słuszne, to co uważał za najlepsze, czyli modlić się na swój własny sposób, podążać za własnym sercem. Tak więc, postawą Kaina było robić rzeczy po swojemu, wbrew temu, co JAHWE chce, czego pragnie.

„Biada im! Bo poszli drogą Kaina i pogrążyli się w błędzie Balaama dla zapłaty, i zginęli w
buncie Korego.” (Judy 1: 11)

Łatwo jest wpaść w pułapkę myślenia, że wielbić Boga możemy w każdy sposób jaki wybieramy. Boży ludzie są znani z popełniania tego błędu na okrągło. Najbardziej klasyczny przykład sposobu myślenia Kaina widzimy w wydarzeniu ze złotym cielcem.

Ilu z was zdaje sobie sprawę, że intencją Izraelitów nie było wielbić fałszywego boga jako złotego cielca, ale Jahwe, naszego Boga?

W historii o złotym cielcu, po raz kolejny, lud Boży zacząć uwielbiać Boga na swój sposób. Bogu nie spodobało się jednak oddawanie Mu czci w sposób, który wybrał Jego lud. On określił dla nas procedurę, sposób, w jaki oddawać Mu pokłon i sposoby,  jak Go nie czcić. To On ma być wielbiony, nie my. Musimy zrozumieć, jak mamy Go wielbić, a jak nie. Nie powinniśmy tego mieszać. Lecz jest to coś, co lud Boży robi nazbyt często, a historia o złotym cielcu jest chyba najbardziej klasycznym przykładem usiłowania wielbienia Boga na swój sposób, a nie po jego myśli. Wszystko zaczyna się w księdze Wyjścia 32. Czytamy tu, że Mojżesz poszedł na górę, a po pewnym czasie Izraelici zaczęli panikować, ponieważ obawiali się, że Mojżesz zmarł.

„A gdy lud widział, że Mojżesz opóźniał zejście z góry, zgromadził się wokół Aarona i rzekli
do niego: Nuże, uczyń nam bogów, którzy pójdą przed nami, nie wiemy bowiem, co się
stało z owym Mojżeszem, mężem, który nas wyprowadził z ziemi egipskiej.” (Wyjścia 32:1)

Mojżesz był dla nich więcej niż liderem. Mojżesz był jedynym pośrednikiem między Bogiem, a nimi. Mojżesz rozmawiał z Bogiem w ich imieniu, i Bóg przemawiał do Izraelitów poprzez Mojżesza. Mojżesz był pośrednikiem pomiędzy Bogiem, a człowiekiem. Ta nadrzędna rola jest teraz zarezerwowana dla samego Jahuszua (Jezusa) i jedynie ON dziś działa, jak Mojżesz. (1Tym. 2:5, 1Kor.11:3)

Jednak w czasie exodusu, Mojżesz był pośrednikiem. Oto jak oni widzieli problem – obawiali się, że stracili Mojżesza, wierzyli, że muszą zastąpić swojego pośrednika. Obawiali się, że nie będą w stanie dłużej komunikować się z Jahweh, ponieważ ich pośrednik, Mojżesz, zaginął, a może nawet zginął. Ponieważ byli w Egipcie, dowiedzieli się kilku egipskich tradycji interakcji z bogami. W ich rozumieniu, konieczny jest jakiś fizyczny pośrednik ułatwiający nadprzyrodzone interakcje. Potrzebowali pośrednika między sobą, a Bogiem. Wiemy, że myśleli w ten sposób, ponieważ polecili Aaronowi:

„uczyń nam bogów, którzy pójdą przed nami”

A potem, czego dowiadujemy się o ich obawach?

„Nie wiemy bowiem, co się stało z owym Mojżeszem, mężem, który nas wyprowadził z ziemi egipskiej.”

Więc, wiedzą oni, że Jahweh przez Mojżesza, wyprowadził ich z Egiptu. Jednak Mojżesza teraz brakuje, a ich niepewność jest już wielkim problemem, a wielkie problemy wymagają natychmiastowych rozwiązań. Tak więc ich rozwiązaniem było uczynienie sobie "bogów". Lecz jak „bogowie” zastąpią Mojżesza i jak „bogowie” staną się dobrzy w ich rozumieniu? Czy już zapomnieli, kto wyprowadził ich z Egiptu, i czy zapomnieli, kto przemówił do nich na górze, zanim się przestraszyli i poprosili Mojżesza, żeby poszedł na górę i zdobył dla nich przykazania? W naszym języku to oczywiście brzmi źle. Jednakże użyte tutaj słowo "bogowie" w języku hebrajskim brzmi Elohim. Elohim to hebrajskie słowo tłumaczone, jako jedyny, prawdziwy Bóg: może być ono również tłumaczone, jako bogowie. Tak, więc, prawie za każdym razem, kiedy w naszym tłumaczeniu pojawia się słowo "Bóg", w rzeczywistości hebrajskim słowem jest Elohim, mimo tego, że Elohim jest w liczbie mnogiej. Elohim, może odnosić się zarówno do fałszywych
bogów, jak i jedynego prawdziwego Boga. To kontekst określa właściwe zrozumienie. Tak więc, musimy dowiedzieć się, czy Izraelici usiłowali wykonać fizyczny obraz "Boga" jako pośrednika do Boga, czy też próbowali zrobić sobie "bogów" jako fałszywych bogów?
Aby zastąpić prawdopodobnie martwego Mojżesza, ich pośrednika z Bogiem, Izraelici
zdecydowali, że muszą „uczynić Boga”, lub raczej stworzyć łącznika, jaki ich zdaniem był
niezbędny, aby mogli rozmawiać z Bogiem, coś, co zastąpi Mojżesza, który, jak się obawiali, nie żyje. Tak często byliśmy uczeni, że Izraelici uczynili sobie fałszywego boga. Ale nasze
tłumaczenie mówi, że chcieli zrobić sobie bogów, a nie Boga. Oczywiście, uczynili sobie tylko jednego Boga, pomimo faktu, że użyli liczby mnogiej słowa El, czyli Elohim. To sugeruje, że mieli zamiar uczynić jedynego prawdziwego Boga, Elohim, nie fałszywych bogów, w przeciwnym razie musieliby zrobić wielu bogów, jak sugeruje nasze tłumaczenie.
To może być niewystarczający dowód dla ciebie, ale mamy znacznie więcej do rozważenia.
Większość już wie, że Izraelici zdecydowali się uczynić sobie cielca. Rzeczywiście, nie debatowali, ani nie dyskutowali o tym – zdaje się, że było dla nich oczywiste, że Jahweh powinien przybrać taką formę. Ale dlaczego wybrali cielca?

„Odpowiedział im Aaron: Zdejmijcie złote kolczyki, które mają w uszach wasze żony,
wasi synowie i wasze córki, i przynieście do mnie. I pozdejmował cały lud złote
kolczyki, które mieli w uszach swoich, i przynieśli je do Aarona. I przyjął je z ich rąk, i
ulał z tego w formie z gliny posąg cielca.” (Wyjścia 32:2-4)

Jeśli Izraelici starali się uczynić fizyczną formę, Jahweh jako pośrednika zastępującego Mojżesza, to na pewno nieprzypadkowo wybrali cielca. Dlaczego? Dlaczego wybrali cielca do reprezentowania Jahweh? W Piśmie Świętym Bóg jest często porównywany do wołu, nawet w kontekście wyjścia z Egiptu. Na przykład:

„Bóg, który go wyprowadził z Egiptu, Jest dla niego jak rogi bawołu,” (Liczb 24:8)

Więc dlaczego, skąd się o tym dowiedzieli? Wiedzieli o tym, ponieważ mówili i pisali starożytnymi hebrajskimi piktogramami. Pamiętasz hebrajskie słowo tłumaczone, jako Bóg w naszej Biblii? To hebrajskie słowo Elohim. Istnieją dwa hebrajskie słowa powszechnie  tłumaczone, jako Bóg: el i elo’ah. Czytając Biblię lepiej jest mieć starohebrajski obraz Boga, a nie nasze nowoczesne zachodnie wyobrażenie. Słowo el zostało pierwotnie zapisane dwiema literami piktograficznimi – jedną była głowa wołu, drugą kij pasterski. Wół reprezentował siłę, kij pasterza reprezentował władzę. Po pierwsze, starożytni Hebrajczycy rozumieli Boga, jako silną władzę. Laska pasterza była także rozumiana jako kij na barkach – jarzmo. Po drugie, starożytni Hebrajczycy odczytywali Boga, jak woła w jarzmie. Podczas orki, umieszczano w jarzmie dwa woły, jednego starszego i bardziej doświadczonego, a drugiego młodszego i mniej doświadczonego i młodsze uczyły się od starszych. Hebrajczycy rozumieli Boga jako starszego doświadczonego woła, a siebie, jako te młodsze, które się od Niego uczą. Formą mnogą elo’ah jest elohiym i często jest tłumaczona jako Bóg. Podczas, gdy nasza liczba mnoga określa jedynie ilość, jako więcej niż jeden, hebrajska liczba mnoga może określać równie dobrze ilość, jak i jakość. Coś ogromnej wielkości czy postury może być zapisane w liczbie mnogiej, a w tym przypadku, Bóg, jako wielka siła i władza jest często zapisywane w liczbie mnogiej Elohim. Dwie litery tych hebrajskich słów to „głowa wołu” reprezentująca siłę i „laska pasterza” reprezentująca władzę. W połączeniu oznaczają "silną władzę", jak również "wół w jarzmie". Jarzmo jest rozumiane jako kij/laska na ramionach. Jeśli jesteś tym zainteresowany, możesz dowiedzieć się więcej na w Centrum Badań nad Starożytnym Hebrajskim




Więc, wybór cielca do reprezentowania Boga był najwyraźniej zamierzony. Istnieje logiczny powód, że nie wybrali oni królika czy ryby, lub czegokolwiek innego.

Litera Alef tworząca słowo Bóg- El. Popatrzcie jak wyglądała ona w czasach wczesnego hebrajskiego.



Elohim w języku hebrajskim daje nam piktogram "wół" i "władza". I zgadnijcie, co mówili, kiedy zamierzali zrobić Elohim:

„uczyń nam bogów (Elohim), którzy pójdą przed nami”

Pamiętaj, Elohim jest tym samym hebrajskim słowem tłumaczonym w Piśmie, jako „Bóg”. I Elohim, jako piktogram doskonale pasuje do ich zamiarów ulania cielca. Tak więc, że tak powiem, oni nie chcieli stworzyć sobie "bogów". Oni chcieli uczynić Boga, Jahweh! Nie tyle zresztą dosłownie zamyślali uczynić Boga, ale raczej kontynuowali egipską tradycję tworzenia wizerunku Boga, aby mieć z Nim łączność i rozmawiać z nim. Oczywiście, od tego był Mojżesz, ale oni obawiali się, że on nie żyje. Po tym, jak złoty cielec został zaprezentowany, Izraelici mówią coś bardzo ciekawego.

„I przyjął je z ich rąk, i ulał z tego w formie z gliny posąg cielca. Wtedy oni rzekli: To są
bogowie twoi, Izraelu, którzy cię wyprowadzili z ziemi egipskiej”. (Wyjścia 32:4)

W naszym języku, wydaje się, że prezentują złotego cielca, jako "bogów". Ale to nie ma żadnego sensu – cielec jest pojedynczy. W rzeczywistości, mówi on do Izraela: „tutaj jest Elohim”, lub jeśli wolisz, „oto twój bóg, który cię wyprowadził z Egiptu”, co oznacza, jedynego prawdziwego Boga. Teraz oczywiście, w większości tłumaczeń, używanie słowa "bogowie" nie ma żadnego sensu z wielu powodów. Izrael już ogłosił Jahweh swoim jedynym Bogiem. Dlaczego Izrael nagle miałby wierzyć, że to inny bóg wyprowadził ich z Egiptu? To nie miałoby w ogóle żadnego sensu. Ponadto, tylko jeden Bóg wyprowadził ich z Egiptu i Izraelici o tym wiedzieli. Więc dlaczego tłumacze biblijni używają formy liczby mnogiej słowa „bóg”, jako fałszywych bogów, choć to nie ma sensu? Aaron prezentuje tylko jednego złotego cielca, nie wiele złotych cielców. W znaczeniu liczby pojedynczej, a nie mnogiej. Właśnie tak! I to ważne, aby zrozumieć, że Izraelici nigdy nie zamierzali robić sobie bogów, lecz Boga, o czym świadczy jeden (liczba pojedyncza) bóg, którego wykonali w postaci cielca, który jest dokładnie tym samym wyobrażeniem, które prezentuje hebrajski piktogram oznaczający Elohim. A potem mówią, że ten "złoty cielec" wyprowadził ich z Egiptu. Oczywiście, wiedzą że nie dosłownie, ponieważ to Jahweh wywiódł ich z Egiptu. Dlaczego więc nasze tłumaczenia mówią o bogach, a nie Bogu? Ze względu na charakter hebrajskiego słowa Elohim. Elohim, może oznaczać fałszywych bogów w liczbie mnogiej lub jedynego prawdziwego Boga. Oznaczałoby to, że Izraelici wierzyli, że tworzą obraz Jahweh jako
cielca. Wierzyli, że stworzyli wizerunek jedynego prawdziwego Boga, który wyprowadził ich z Egiptu. To ma sens, ponieważ starożytny hebrajski piktogram Elohim to Wół z autorytetem.
Więc oni po prostu tworzą na wzór tego, co wiedzą o Bogu, starając złagodzić swoje obawy o Mojżesza, pośrednika. W rzeczywistości stworzyli obraz Jahweh według swojego zrozumienia, aby Go czcić i połączyć się z Nim, jako swoim nowym pośrednikiem. Byli tak zmartwieni, że stracili Mojżesza, który był ich pośrednikiem w łączności z Jahweh, że sądzili, że muszą zastąpić Mojżesza czymś, co będzie nowym pośrednikiem między Izraelem a Bogiem. Tak więc wszystkie te rzeczy wyraźnie pokazują nam, że oni zamierzali czcić Jahweh poprzez cielca.
Jest jeszcze jedna rzecz potwierdzająca takie zrozumienie, i to ważna – w
hebrajskim czytamy, że Aaron w rzeczywistości poświęcił to święto Jahweh.

„Zobaczywszy to, zbudował Aaron ołtarz przed nim i kazał obwołać: Jutro będzie święto
Pana (Jahweh). I wstawszy nazajutrz wcześnie rano, złożyli ofiary całopalne i przynieśli
ofiary pojednania; i usiadł lud, aby jeść i pić. Potem wstali, aby się bawić.” (Wyjścia 32:5-6)

Aaron oświadcza, że to święto jest dla Jahweh, a następnie składają Mu ofiary. Niestety, jest to skrajnie „kainowa” mentalność. Możesz pomyśleć, że w twojej Biblii napisane jest Pan, nie Jahweh. Ale przypomnij sobie, o czym już wcześniej czytaliście – za każdym razem, kiedy w swojej Biblii widzisz „Pan”, to jest to celowe zastąpienie tetragramu YHWH, lub tego jak często to wymawiamy - Jahwe. Każdy może zajrzeć do jakiejkolwiek hebrajskiej konkordancji i zobaczyć na własne oczy, że Aaron dosłownie poświęca to święto Jahweh, Bogu, który wyprowadził ich z Egiptu. To bez wątpienia dowodzi, że Izraelici po prostu próbowali zastąpić Mojżesza i połączyć się z Jahweh w inny sposób. Izraelici nie próbowali że tak powiem uczynić sobie "bogów", lecz "Boga" - Elohim. Wybrali cielca na obraz Jahweh, ponieważ On jest Elohim. To jest naprawdę ważne, aby to zrozumieć, bo właśnie to uczynili. Zdecydowali się wymyśleć własne święto, ich własne święto dla Jahweh, zamiast świąt przedstawionych w księdze Kapłańskiej 23. Zdecydowali się wielbić Boga na swój własny sposób, zamiast na Boży sposób. Szczerze sądzili, że robią to, co trzeba. Myśleli, że to w porządku, aby wymyśleć własne święto dla BOGA i wielbić Go tak jak chcieli. Ale oczywiście, pomimo tego, że Izraelici szczerze próbowali czcić Boga, nawet poświęcając dzień dla Niego, składając Mu dary, Bóg inaczej na to patrzył. Oni wielbili Boga poprzez pogańskie praktyki, wykorzystując przedmioty, aby czcić Boga, ogłaszając i wprowadzając w życie fałszywe święta. Oni nawet złożyli ofiary Jahweh. Oni, zupełnie jak Kain, naprawdę sądzili, ze Jahweh przyjmie ich uwielbienie.
TO Sposób Kaina.
  I to jest głównym problemem. Ponieważ Izraelici postanowili robić wszystko po swojemu, zamiast na sposób Boży, sami siebie uczynili bogami. Choć w pełni i szczerze chcieli podążać za Jahweh, zamiast tego poszli za sobą i własnym sercem. To dokładnie to samo, co robimy dziś. Trzymamy się dróg ludzkich, ścieżek fałszywych bogów, a potem oferujemy je wszystkie Bogu i spodziewamy się Jego uśmiechu, bo my jesteśmy z siebie zadowoleni. Zdaje sobie sprawę, że może wydawać się trudne i wielu nie będzie chciało tego słuchać, ale wiem, że jest to prawdą. Kiedy robimy te rzeczy po swojemu, zamiast po Bożemu, to kto jest dla nas Bogiem w tym momencie?

Czy dostrzegasz problem patrząc z Bożej perspektywy? Możemy wciąż utrzymywać, że oddajemy cześć jedynemu prawdziwemu Bogu, ale jeśli porzucimy Jego ścieżki i robimy to po swojemu, tak właściwie czcimy fałszywych bogów, niestety, czcimy samych siebie, kłaniamy się samym sobie i samych siebie naśladujemy. Przestrzegamy własnych instrukcji zamiast Jego. A jak On chce, abyśmy Go czcili?

„ Lecz nadchodzi godzina i teraz jest, kiedy prawdziwi czciciele będą oddawali Ojcu
cześć w duchu i w prawdzie; bo i Ojciec takich szuka, którzy by mu tak cześć oddawali. (24)
Bóg jest duchem, a ci, którzy mu cześć oddają, winni mu ją oddawać w duchu i w prawdzie.” (Jana 2:23-24)

Starajcie się, więc znaleźć w swym życiu, prawdziwego Pośrednika, który pokarze wam  sposób Boży i Jego się trzymajcie. Lecz gdy będziecie trzymać się fałszywych pośredników to pójdziecie do fałszywych bogów, i nie ważne, że nazwiecie tego boga," prawdziwym bogiem z biblii", bo gdy trzymacie się ludzkich sposobów to idziecie za bogiem ręką i myślą ludzką wymyślonym.

Podążajcie ścieżką JAHUSZUA (JEZUSA) prawdziwego i jedynego pośrednika pomiędzy nami a prawdziwym JAHWEH ELOHIM!

piątek, 26 lutego 2016

Opowieści Biblijne. Świętość.



Co oznacza świętość?



   Prawdopodobnie słyszałeś czytelniku już słowo „Święty”, albo śpiewałeś je w Kościele lub słyszałeś o nim. Dla większości ludzi, koncepcja świętości jest równoznaczna z byciem dobrym człowiekiem.

Bóg jest „święty”, ponieważ jest „moralnie” idealny. Tak, ale jest to tylko część prawdy. W Biblii koncepcja „świętości” jest bardziej pojemna i bogatsza. Opisuje ona Boga, jako stwórcę całego wszechświata. On jest jedynym bytem, który ma moc stworzenia tak pięknego świata pełnego piękna i życia. Ta umiejętność czyni Boga unikalnym, czyli Świętym. Aby zrozumieć Bożą świętość możemy użyć słońca, jako metafory.




   Słońce jest unikalne w naszym systemie słonecznym. I jest naprawdę potężne. Jest źródłem życia na naszej planecie. Można by było powiedzieć, że słońce jest „święte”. Można pogłębić tę metaforę. Jak? W ten sposób, że cała przestrzeń dookoła słońca jest również „święta”. Dlaczego? Bo im bliżej jesteśmy słońca tym staje się ono gorętsze. Ale ta moc i dobroć, która tworzy życie jest także niebezpieczna. Jeśli będziesz za blisko słońca zostaniesz unicestwiony. Ten paradoks również występuje w związku z Bożą Świętością. Ponieważ, jeśli nie jesteś „czysty” Jego obecność jest niebezpieczna dla Ciebie. I nie, dlatego, że jest zła, tylko, dlatego, że jest tak dobra. 
  

Po raz pierwszy paradoks Bożej Świętości obserwujemy w związku z historią Mojżesza i płonącego krzewu. Bóg mówi do Mojżesza, żeby zdjął sandały, bo ziemia, na której stoi jest święta. Mojżesz zakrywa twarz, bo się boi, a Bóg mówi. „Nie podchodź bliżej” Można to porównać do zbliżania się do Słońca.

   Koncepcja Bożej Świętości zarysowana jest również w związku z Izraelską świątynią, która była głównym miejscem, gdzie występowała Święta Boża Obecność. W jej centralnym miejscu znajdowało się pomieszczenie zwane Miejscem Najświętszym (Święte Świętych), które było głównym miejscem Bożej Obecności. Niezależnie od tego czy byłeś Izraelitą mieszkającym dookoła świątyni. Czy kapłanem pracującym w środku, byłeś w pobliżu Bożej Obecności, która jest niebezpieczna. To jest problem. To, co w takim razie należy uczynić, aby bezpiecznie zbliżyć się do Boga?

 W Biblii rozwiązaniem jest stanie się „czystym”. Czyli znaczy to stanie się idealnym człowiekiem? Cóż, można tak powiedzieć…, ale Biblia, mówi o innym rodzaju czystości. Nie tylko moralnej czystości, ale czystości rytualnej. Jest to stan człowieka, który oddziela się od wszystkiego związanego ze śmiercią np. od dotykania chorej skóry, albo zwłok, a nawet pewnych wydzielin organizmu. Wszystko to czyni człowieka nieczystym rytualnie.


CZYSTOŚĆ = ŻYCIE

NIECZYSTOŚĆ = ŚMIERĆ


   Niekoniecznie taki człowiek jest grzeszny, ale nie można zbliżać się do Bożej Obecności, jeśli jest się nieczystym rytualnie. Dlatego też Bóg dał Izraelitom szczegółowe instrukcje, żeby wiedzieli, kiedy są nieczyści oraz kroki prowadzące do stania się z powrotem czystymi, aby mogli wejść do świątyni. O tym właśnie mówi Księga Kapłańska. Nie mówi jednak tylko o tym, rozwija też tą koncepcję.

   Później w Biblii znajdujemy bardzo interesującą historię, która opowiada prorok Izajasz. Ma on wizję. Jest w świątyni i jest dokładnie w Bożej Obecności. Jest przerażony! Zna zasady wie, że nie powinien tam być. Martwi się, że będzie unicestwiony. Ale pojawia się dziwne stworzenie zwane Serafinem. Przylatuje z rozżarzonym węglem i dotyka nim ust Izajasza i mówi coś dziwnego. 

"Twoja wina jest zmazana, a twój grzech odpuszczony"


 A więc w jakiś sposób ten rozżarzony węgiel uczynił Izajasza czystym. Tak to niesamowite, ponieważ normalnie, gdy dotkniesz czegoś nieczystego ta nieczystość przenosi się na Ciebie. Ale w tym przypadku ten węgiel, ten bardzo „święty” i czysty przedmiot dotyka Izajasza i przekazuje mu czystość. Izajasz nie jest zniszczony tylko przemieniony przez Bożą Świętość. Konsekwencje tego są bardzo doniosłe!

   Przejdźmy teraz do proroka Ezechiela. Ma on wizję. Stoi w świątyni i zauważa tryskającą z niej wodę. A później ta woda zamieniła się w strumień, a później staje się głęboka rzeką, która zaczyna płynąć przez pustynię zmieniając ją w urodzajny teren. A potem wpływa do Morza Martwego sprawiając, że wszystko ożywa.





  Więc, zamiast najpierw stać się czystym, a później iść do świątyni w tym przypadku Boża Świętość wychodzi ze świątyni czyniąc rzeczy czystymi i przywracając je do życia. Co to w ogóle znaczy? Nie wiemy… AŻ do chwili, kiedy spotykamy Jahuszua (Jezusa). Twierdzi, że w Nim wypełniają się wszystkie starożytne wizje, ale w zaskakująco nowy sposób. Jahuszua (Jezus) dotykał ludzi, którzy byli nieczyści, ludzi z chorobami skóry, kobietę cierpiącą na upływ krwi, albo zmarłych, a kiedy ich dotykał ich nieczystość powinna przenieść się na Jahuszua (Jezusa), ale zamiast tego czystość Jahuszua (Jezusa) przenosiła się na nich i leczyła ich ciała. Jahuszua (Jezus) jest jak ten rozżarzony węgiel z wizji Izajasza. On twierdził, że był ucieleśnieniem Bożej Świętości. I że On i Jego zwolennicy są Bożą Świątynią. Zatem przez nich Święta Boża Obecność wychodzi na świat i przynosi Życie, Zdrowie i Nadzieję. Dlatego więc Jahuszua (Jezus) opisuje swoich uczniów, jako źródła wody żywej. Dokąd to wszystko zmierza? Końcówka Biblii to ostatnia wizja o Bożej Świętości. Tym razem mówi o niej Jan. W jego wizji widzimy świat, który jest zupełnie nowy. Cała Ziemia staje się Bożą Świątynią. Jest tam rzeka z wizji Ezechiela, która wypływa od Boga zanurzając całe stworzenie, usuwając wszelką nieprawość i przynosząc na powrót życie.


(5) I rzekłem: Biada mi! Zginąłem, bo jestem człowiekiem nieczystych warg i mieszkam pośród ludu nieczystych warg, gdyż moje oczy widziały Króla, Pana Zastępów. (6) Wtedy przyleciał do mnie jeden z serafów, mając w ręku rozżarzony węgielek, który szczypcami wziął z ołtarza,

(7) I dotknął moich ust, i rzekł: Oto dotknęło to twoich warg i usunięta jest twoja wina, a twój grzech odpuszczony.” (Izajasza 6:5-7)
  

„(1) Potem zaprowadził mnie z powrotem do bramy przybytku; a oto spod progu przybytku wypływała woda w kierunku wschodnim, gdyż przybytek był zwrócony ku wschodowi, a woda spływała ku dołowi spod bocznej prawej ściany świątyni, na południe od ołtarza.

(2) Potem wyprowadził mnie przez bramę północną i oprowadził mnie wokoło drogą zewnętrzną do bramy zewnętrznej, zwróconej ku wschodowi; a oto woda wytryskała z południowej strony.

(3) A gdy ten mąż ze sznurem mierniczym w ręku wyszedł w kierunku wschodnim, wymierzył tysiąc łokci i kazał mi przejść przez wodę, która sięgała mi do kostek.

(4) I znowu odmierzył tysiąc łokci, i kazał mi przejść przez wodę, która sięgała mi do kolan. I znowu odmierzył tysiąc łokci, i kazał mi przejść przez wodę, która sięgała mi do pasa.

(5) A gdy znowu odmierzył tysiąc łokci, był to już potok, którego nie mogłem przejść, gdyż wody wezbrały, a były tak głębokie, że trzeba by było w nich pływać, potok, którego nie można było przejść.

(6) Wtedy rzekł do mnie: Czy widziałeś to, synu człowieczy? Potem kazał mi iść z powrotem brzegiem potoku.

(7) A gdy wracałem, widziałem na brzegu potoku bardzo dużo drzew, z jednej i z drugiej strony.

(8) I rzekł do mnie: Te wody płyną w kierunku okręgu wschodniego i spływają w dół na step i wpadają do Morza, do wody zgniłej, która wtedy staje się zdrowa.

(9) I gdzie tylko potok popłynie, każda istota żywa i wszystko, od czego się tam roi, będzie żyło; i będzie tam dużo ryb, bo gdy ta woda tam dotrze, wtedy będzie zdrowa, a wszystko będzie żyć tam, dokąd tylko dotrze potok.”  (Ezechela 47:1-9)
  

„(1) I widziałem nowe niebo i nową ziemię; albowiem pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminęły, i morza już nie ma.

(2) I widziałem miasto święte, nowe Jeruzalem, zstępujące z nieba od Boga, przygotowane jak przyozdobiona oblubienica dla męża swego.

(3) I usłyszałem donośny głos z tronu mówiący: Oto przybytek Boga między ludźmi! I będzie mieszkał z nimi, a oni będą ludem jego, a sam Bóg będzie z nimi.

(4) I otrze wszelką łzę z oczu ich, i śmierci już nie będzie; ani smutku, ani krzyku, ani mozołu już. nie będzie; albowiem pierwsze rzeczy przeminęły.

(5) I rzekł Ten, który siedział na tronie: Oto wszystko nowym czynię. I mówi: Napisz to, gdyż słowa te są pewne i prawdziwe.

(6) I rzekł do mnie: Stało się. Jam jest alfa i omega, początek i koniec. Ja pragnącemu dam darmo ze źródła wody żywota.

(7) Zwycięzca odziedziczy to wszystko, i będę mu Bogiem, a on będzie mi synem.” (Apokalipsa 21:1-7)

MESJASZ JAHUSZUA dał światu uświęcenie, gdyż wyszedł ze świątyni BOŻEJ w Niebie do nas. Chwała dla ABBA JAHWEH za to!