Historia Józefa.
Spójrzmy na pewnego
człowieka opisanego przez Biblię. Jego imię to Józef syn Jakuba i Jego
umiłowanej żony Racheli. Charakter Jakuba zmienił się pod wpływem Boga i dostał
nowe imię Izrael. Od Niego pochodzi 12 pokoleń Izraela
Jakub-imię znaczy zwodziciel.
Izrael-imię oznacza
walczący z Bogiem.
Józef to wnuk Izaaka
i Rebeki, potomek Abrahama, którego powołał Bóg, który stał się Ojcem Wiary..
Tak zaczyna się życie Józefa.
Opowiedzmy, zatem jego historię.
Jakub miał 12 synów i
jedną córkę Dinę, z czterema żonami, lecz spośród całej gromadki swych dzieci
najbardziej cenił właśnie Józefa, nie pomińmy tego, że był on synem Jego
ulubionej żony. Oczywiście Biblia nie popiera mieć tylu żon i mieć ulubieńca w
rodzinie, lecz Bóg mówi, że on je miał i o tym mówi. W takich rodzinach
dochodzi do podziałów i do grzechu, który właśnie wyniknął w rodzinie Jakuba.
Życie Józefa jest
bardzo dobrze opisane w Biblii… niemal szczegółowo przez to niektórzy rabini
wierzą, że jest on Typem Mesjasza i dlatego czekają oni na Mesjasza, który
będzie synem Józefa. Cierpiący Mesjasz jest synem Józefa, Mesjasz cierpiący
sługa. Mamy też w ich rozumowaniu Mesjasza zdobywcę, który jest synem Dawida,
Mesjasz Król. Żydzi są, więc świadomi tego, że są dwa obrazy mesjasza albo inaczej
mówiąc… dwa odrębne przyjścia. Niestety
Żydzi nie zdają sobie sprawy, że obraz jednego Mesjasza już znamy, który
przyszedł 2000 lat temu i który według Nowego Testamentu ma przyjść niedługo,
by odbudować świątynie w 3 dni. Wiemy, że czeka nas literalne 1000 lat
panowania Króla Królów, czyli Mesjasza syna Dawida, więc jeśli wiemy, że
mesjasz zmarł ok. 33 roku to dodając 2 dni lub tzw. 2000 lat to mamy datę 2033
roku. Do tego Czasu powinien Przyjść znów. Ale to Temat na głębszą analizę.
Przejdźmy do Józefa,
ze względu jak się już domyślacie pewnie… życie Józefa ma charakter
mesjanistyczny, czyli zawarte są w nim proroctwa o przyszłym Mesjaszu. Także
będziemy analizować pewne interesujące dla nas fragmenty z Jego życia.
Wyodrębnijmy te
fragmenty.
Pierwszy do duma.
Drugi to upadek
(dół).
Trzeci to dom
Potifara.
Czwarty to
więzienie.
I piąty… zaczekam
z tym na razie.
Te pięć aspektów
życia Józefa można używać do nauki każdego wierzącego dziś. Gdyż są one obrazem
naszego własnego życia.
Pierwszym etapem życia
Józefa była duma, potem wpadł do dziury, ponieważ jego bracia wrzucili go do
studni i sprzedali go handlarzowi niewolników. Stamtąd sprzedano go do domu
Potifara, gdzie spotkał jego żonę. Tam
został przez nią fałszywie oskarżony o gwałt i wtrącony do więzienia.
Zobaczmy te główne
wydarzenia z Jego życia.
Józef zaczyna wysoko,
ale upada bardzo nisko. Kiedy myślał, że już niżej nie może upaść to upadł
niżej. Dostał się do więzienia na 12 lat, tak sądzą rabini. Ale to nie koniec…
jak spadł na samo dno to jego życie zaczyna się zmieniać. I osiąga pozycje
jeszcze wyższą, niż myślał posiadać. Był w pałacu faraona, był drugą osobą po
faraonie, miał władzę nad państwem. Stał się najpotężniejszym człowiekiem w
tamtym okresie, dlaczego? Bo był doradcą faraona, władcy największego imperium
ówczesnego świata. Tak wygląda historia syna Jakuba.
I jest to model
życia, który widzimy w życiu jedynego i prawdziwego żyjącego Mesjasza. Józefowi
przypisano specjalną rolę, gdyż jego życie było zapowiedzią życia Jezusa, Yahuszua HaMashiah, który zszedł z nieba na
ziemię, został niesłusznie skazany tak jak Józef, został wtrącony do więzienia
tak jak Józef, następnie został ukrzyżowany i spędził 3 dni w „piekle” czego
nie musiał robić żaden prawy człowiek tylko Jahuszua i potem historia się
zmienia, zmartwychwstał i został wyniesiony do nieba, do najwyższego miejsca,
gdzie siedzi po prawicy Ojca.
Historia Józefa nie
jest tylko przepowiednią dla naszego życia, ale także była przepowiednią tego,
co stanie się z Mesjaszem.
Ale czy ta historia
uczy nas jeszcze czegoś? Czy można zejść jeszcze niżej? Mogło się przecież zdarzyć,
że Józef nie dojdzie do takich zaszczytów…
Wtedy znalazłby się
niżej… miejscu zwanym „użalaniem się nad
sobą” a to jest kontynuacja tego trendu spadkowego na szczycie, której jest
uważanie się za sprawiedliwego, jeżeli ludzie są obłudni to są z siebie dumni,
usprawiedliwiają swoje czyny, a Bóg nie chce byśmy tacy byli.
Bóg też nie chce nas
na dole tej linii, nie chce byśmy użalali się nad sobą, bo tam jest gorycz i
złość. Można też spaść tak nisko nawet będąc sprawiedliwym, Biblia mówi nam o
tym w księdze Hioba. Wolą Bożą nie jest abyś zszedł na sam dół, lecz abyś mógł
odnaleźć swój piąty poziom, swą pasję i radość, byś mógł znów panować w swoim
życiu, panować nad grzechem, nad pokusami, byś był doskonały .
Elipsa jest
krytycznym punktem, w którym ujawnia się moc wiary w słowo Boże.
„Błogosławiony niech będzie Jahweh! Codziennie dźwiga ciężary nasze
Bóg, zbawienie nasze. Sela.”
(Psalm 68:20)
„(12) A tak, kto mniema, że stoi, niech
baczy, aby nie upadł.
(13) Dotąd nie przyszło na was pokuszenie,
które by przekraczało siły ludzkie; lecz Bóg jest wierny i nie dopuści, abyście
byli kuszeni ponad siły wasze, ale z pokuszeniem da i wyjście, abyście je mogli
znieść.”
(1 Kolosan 10:12-13)
Podsumujmy, więc
wszystko.
Życie Józefa to model
życia dla nas. Każdy z nas zaczyna w pewnym momencie od dumy i mogę stwierdzić,
że jest to uniwersalna teza dla każdego z nas. W tym czasie jesteśmy w okresie…
niedojrzałości.
Józef traktowany był,
jako ulubiony syn, dostał specjalny płaszcz… bardzo piękny. Żaden z braci nie
miał podobnego, potem dostał specjalny sen od Boga, a sam Bóg pozwolił, aby to
wszystko uderzyło mu do głowy. Dlaczego piszę, że Józef był dumny? Nie
obchodziły go uczucia innych. Był egoistą, idealistą i automatycznie został
oszukany. Źródłem dumy jest zwiedzenie… a jeżeli jesteś pokorny to jesteś w
rzeczywistości. Jeżeli jesteś dumny jesteś w fikcji. Na tym etapie mamy sen,
przeważnie w życiu dostajesz sen lub wizję i często jest to wcześnie. Józef
miał sen… reklamował go potem z poczuciem wyższości nad swoimi braćmi i
rodzicami. Wykazał wielki brak wyczucia opowiadając ten sen braciom, mówi im
wprost „Będę waszym szefem”. Jak mylicie jak mogli zareagować jego bracia?
-Taa? Kto Ci to
powiedział? Bóg?
-Bóg powiedział: „Jestem
numerem jeden”
Bracia narzekali
pewnie na to i mówili do ojca: „ten twój
syn jest przemądrzały”.
Potem Józef idzie do
ojca i mówi mu, że miał kolejny sen – w tym śnie Ty Ojcze też musiałeś mi się
pokłonić. Jego ojciec musiał bardzo się zadziwić i pomyśleć na początku… co
jest z Tobą Józefie?!
„(1) A Jakub mieszkał w ziemi, gdzie ojciec
jego był gościem, w ziemi kanaanejskiej.
(2) A oto dzieje rodu Jakuba: Gdy Józef miał
siedemnaście lat i był jeszcze chłopcem, pasał trzodę z braćmi swymi, z synami
Bilhy i z synami Zylpy, żony ojca swego. I donosił Józef ojcu ich, co o nich
mówiono złego.
(3) A Izrael kochał Józefa najbardziej ze
wszystkich synów swoich, ponieważ urodził mu się na starość. Sprawił mu też
długą szatę z rękawami.
(4) Bracia jego widzieli, że ojciec kochał
go więcej niż wszystkich jego braci, nienawidzili go więc i nie umieli się
zdobyć na dobre słowo dla niego.
(5) Pewnego razu miał Józef sen i opowiedział
go braciom swoim, oni zaś jeszcze bardziej go znienawidzili.
(6) Powiedział im bowiem: Słuchajcie,
proszę, tego snu, który mi się śnił:
(7) Oto wiązaliśmy snopy na polu; wtem snop
mój podniósł się i stanął, a wasze snopy otoczyły go i pokłoniły się mojemu
snopowi.
(8) Rzekli do niego bracia: Czy chciałbyś
naprawdę królować nad nami? Czy chciałbyś naprawdę nami rządzić? I jeszcze
bardziej znienawidzili go z powodu snów i słów jego.
(9) Potem miał jeszcze inny sen i
opowiedział go braciom swoim. Powiedział: Miałem znowu sen: oto słońce, księżyc
i jedenaście gwiazd kłaniało mi się.
(10) A gdy to opowiedział ojcu i braciom,
zgromił go ojciec i rzekł do niego: Cóż to za sen, który ci się śnił? Czyż więc
ja, matka twoja i bracia twoi mielibyśmy przyjść i pokłonić ci się do ziemi?
(11) Wtedy zazdrościli mu bracia, lecz
ojciec jego zachował to słowo w pamięci.”
(Rodzaju 37:1-11)
To się nazywa dumą i
to jest etap, w którym wszyscy zaczynamy… to niedojrzałość. Bóg musiał Józefa w
jakiś sposób poruszyć, gdyż miał dla niego cel w życiu. Musiał go poruszyć do
upadku. Człowiek zwykle myśl, że nie powinien upadać, zniżyć się, chcę od razu
przejść do etapu władzy do ostatecznego kroku, chce spełnienia wizji od razu.
To dla człowieka byłoby najlepsze, ale to tak nie działa. Dalej mamy dół. I to jest moment, kiedy bracia Józefa mają go
serdecznie dosyć, że układają plan, który ma na celu pozbycie się go… chcą go
zabić. Ale doszli potem do wniosku, że go sprzedadzą, nie wiedzieli, gdzie
handlarz niewolników go zabrał. To ich nie obchodziło ważne, że Józefa już nie
było w ich życiu. To smutny okres dla Józefa, bo jego najbliżsi, którzy powinni
go kochać i szanować po prostu go sprzedali. Ale Bóg jest większy niż te wszystkie
okoliczności i przypadki i pokazuje cel tego dołu. Bez tego dołu w życiu Józefa
nie wypełniłoby się te kilka ważnych wydarzeń, przez które przybył do
konkretnego miejsca. To samo tyczy się naszych żyć i naszych dołów. Dół wyzwala
nas od kogoś, na kim polegamy, lub jesteśmy uzależnieni. W przypadku Józefa był
to Ojciec. Jego idol, ktoś, na kim polega w każdej sytuacji. Dół wyzwala nas od
czegoś, czego się trzymamy. Po tym wydarzeniu nigdy już nie słyszymy o płaszczu
Józefa. Dół jest też metaforą muru, który wpycha nas do miejsca, z którego nie
ma już powrotu. Czasem wydaje się nam, że po prostu wszystko będzie się jakoś
ciągło dalej, więc Bóg porusza nas wtedy do takiego dołu. Ponieważ Chce abyśmy
znaleźli się w miejscu, gdzie mamy podjąć jakąś decyzję. Chce byśmy
powiedzieli: TAK BOŻE! Musimy, więc dostać się do miejsca, z którego nie ma już
powrotu.
Józef zostaje potem sprzedany
przez handlarzy do bogatego i wpływowego człowieka Potifara, przeczytajcie sami
dalszy ciąg tej historii sami, znajdziecie to w Księdze Rodzaju od rozdziału
37.
Czyli dom Potifara
oznacza nowy start na obcej ziemi to tyczy się dzisiaj ludzi, którzy opuścili
swe domy i rodziny dla ewangelii. I Bóg dał im nowy start. To też tyczy się nowego
początku w życiu… ukończenia szkoły, zwolnienia z pracy, Bóg zawsze daje nowy
start. To jest dom Potifara wykorzystajcie to i wiedzcie, że to nie koniec. Bo
ten dom to także odpoczynek od Twoich przeciwników. Józef nie musiał się już
przejmować swoimi braćmi, ale nowi nadejdą. Ten dom to miejsce nauczenia się
nowych umiejętności. Kiedy Bóg daje nam to miejsce odpoczynku to musimy upewnić
się, że nauczymy się czegoś nowego, co nam się później przyda. Jeśli Józef
zostałby w domu ojca to traktowany byłby przez ojca, jako książę i bracia, by
mu służyli. Ale w domu Potifara został Menadżerem. Nauczył się postępować z
ludźmi i ich problemami. Nauczył się zarządzać budżetem, nauczył się zarabiać
pieniądze w biznesie. Te wszystkie rzeczy
potem stały się przydatne. Te umiejętności były przeniesione później na te
stanowisko, które miał piastować Józef, te umiejętności nie miały przecież na
pierwszy rzut oka nic wspólnego z Jego snami, powołaniem i posługą. Więc Bóg
jakby mówił do niego dałem Ci sen nie zbaczaj z niego, ale wprzód naucz się
nowych umiejętności. Każdy z nas musi to zrobić. Słyszymy dziś jedno wezwanie…
rozwijaj swoje umiejętności, które będą potrzebne… dziś, jutro czy za tydzień.
Czy to kościół, praca, dom, ulica… umiejętności będą nam potrzebne w życiu, ale
to dzięki wierze i wytrwałości drzwi do tego wszystkiego otworzyły się dla
Józefa. Pamiętajmy o tym. Z niewolnika Józef stal się cenionym urzędnikiem.
Przez to wszystko jego życie w każdym aspekcie się polepszyło, ale musiał być
wierny w domu Potifara.
Dom Potifara to nie
tylko nowy start, ten dom miał także żonę Potifara. W tym względzie reprezentuje
ona pokusę. Naszą pokusą nie musi być zalotna kobieta, ale może to być coś
innego. To kolejny etap. Pokusa. Możemy ją pokonać, ale mimo to nikt nam nie
uwierzy. Tak było z Józefem. Żona Potifara była zauroczona Józefem. Był młodym,
przystojnym mężczyzną. W Księdze Jaszera… to jakby dodatkowa księga, która nie
jest w tzw. „głównym wykazie ksiąg”
wliczanym do Biblii. Bóg pominął wiele
szczegółów, gdyż gdyby tego nie zrobił Jego Księga byłaby wtedy zbyt wielka i Jego
ludzie nie byliby przeczytać całej opowieści o Swym Bogu. Dzisiejszy zbiór
ksiąg w Biblii jest także duchowym pokarmem, co mam na myśli? To, że te księgi
pisali Ludzie pod wpływem Bożego Ducha i te zapisane słowa mają charakter
duchowy charakter, do którego powinniśmy dążyć. Natomiast księgi apokryficzne
zaliczałbym raczej do ksiąg cielesnych, czyli takich, które opisują w głównym
sensie rzeczy widziane okiem ludzkim i nie muszą oczywiście odzwierciedlać
Bożego wglądu na te sprawy. Takie księgi mają też dla nas bardzo duże znaczenie
historyczne, jeśli chcemy się dowiedzieć jak to kiedyś postrzegano pewne rzeczy.
Lecz jeśli chce się ich używać do popierania duchowych nauk to raczej nie tędy
droga, gdyż możemy popełnić druzgocące błędy. Ale przechodząc do księgi Jaszera
to zapisane jest tam, że żona Potifara była tak rozkochana w Józefie, że
pewnego dnia miała imprezę ze swoimi przyjaciółkami te widząc ją pytały się jej,
dlaczego jest taka „chora”, a ona
zapytała je czy nie znają tego człowieka (Józefa). Nie? Zawołam go. I napisane jest,
że jak Józef wszedł do pokoju tych pań to one zaczęły przecinać sobie palce i paznokcie,
ponieważ obierały owoce. Po prostu były tak wpatrzone na Józefa. Stwierdzam, więc
że Józef był przystojnym Mężczyzną.
Co do samej żony to była
ona manipulatorką, ale Józef będąc Bożym mężczyzną powiedział „nie”. Nie posiądę żony swego pana, on
daje mi wszystko. No, ale pewnego dnia oskarżyła go o gwałt na niej. Czyli coś
odwrotnego niż się stało. Został, więc fałszywie oskarżony i cierpiał z powodu
niesprawiedliwości. Trafił do więzienia. My nie musimy koniecznie iść do
miejsca zastawionego metalowymi kratami, ale możemy iść do miejsca, gdzie
przejdziemy ludzki sąd, miejsce to będzie niezwykłą próbą dla nas. Bóg umieścił
Józefa w więzieniu by nauczył się kilku rzeczy: Przede wszystkim współczucia. Młodzi
ludzie nie rozumieją w pełni współczucia. Dopóki nie będą cierpieć, nie
zrozumieją. Brakuje też cierpliwości.
Więc jeśli trafiamy do więzienia to nie możemy robić tego, co chcemy i
nie możemy mieć tego, co chcemy, więc uczymy się cierpliwości. Tam uczymy się
też przebaczenia, gdyż mamy wiele czasu do przemyśleń. Więc to, co spowodowało
nasz upadek, albo nas przygniecie do końca, albo wyzwoli. Dobra wiadomość dla
Józefa i dla nas to, że więzienie jest ostatnim miejscem, po którym Bóg będzie mógł
nas użyć do czynienia dobra. To jest miejsce, z którego Bóg może Nas wyciągnąć,
jeśli chcemy albo możemy spadać jeszcze niżej, ale jeśli chodzi o wolę Bożą
jest to ostatni etap w naszej przemianie charakteru, by być godnym i
przygotowanym do odziedziczenia Królestwa Bożego poprzez wiarę.
Dalej czytamy w
księdze Rodzaju, że Bóg ześle 7 lat urodzaju i 7 lat głodu na okoliczną ziemię.
Faraon miał sen o tym, a Józef w więzieniu tłumaczył sny współwięźniom z tego
też powodu został polecony faraonowi i wytłumaczył mu jego sen. Ciekawe prawda?
Bóg zainterweniował, dał Józefowi dar tłumaczenia snów, a potem wzbudził taki
sen u faraona. Józef tak obejmuje władze w Egipcie, a potem przygotowuje Egipt
na lata głodu. Poprzez to, że miał do czynienia z zarządzaniem świetnie radzi
sobie z zadaniem. Ratuje w tym czasie swoją rodzinę przed głodem, a potem
sprowadza swą rodzinę do Siebie.
To obraz ostatniej
części z życia Józefa. A także to ostatnia część roli Mesjasza syna Józefa, w
której to Mesjasz gromadzi z powrotem wszystkie 12 pokoleń Izraela w ziemi egipskiej
(czyli tu na Ziemi) i łączy je znów w jeden kij i jedną owczarnię. To ziemia Goszen,
Królestwo Niebieskie tu na Ziemi.
Czy zdajecie sobie
sprawę o czym tu mowa?
„Upamiętajcie się, albowiem przybliżyło się Królestwo Niebios.”
(Mateusza 3:2)
Historia Józefa
podaje prawdziwość twierdzeniu, że Jahuszua (Jezus) jest Mesjaszem (Chrystusem).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz