niedziela, 27 marca 2016

Biblia.Czy to dobrze, że Bóg jest niewidzialny?



 Bóg jest niewidzialny?

Kim Jest Bóg i jak możemy go poznać? Dlaczego nie ma namacalnych dowodów istnienia Boga w dzisiejszym świecie? Szczególnie to ostatnie pytanie jest dla ludzi takie ważne. Człowiek jest cielesny i jedyne, co zna to fizyczne i namacalne dowody. Nie sposób karać lub strofować takie osoby, które żądają cielesnego dowodu istnienia Boga. Ateiści mają swoją rację, którą potrafią racjonalnie i niekiedy dobitnie przedstawić. Ludzie wiary, czyli Ci, którzy wierzą w istnienie Boga zazwyczaj wchodzą w ostrą dysputę teologiczną z ludźmi nie wiary. Takie spory do niczego nie prowadzą, zwiększają tylko wrogość pomiędzy ludźmi. Niektórzy pastorzy, księdza, zakazują rozmów z ludźmi nie wiary w obawie o możliwą herezję lub apostazję w kościele. Niektórzy wierzący wręcz uznają w kościele takich, których zwą „Piątą Kolumną”, którzy powodują rozłamy w kościele lub powodują zmarnowanie jakiegoś wysiłku, nie z powodu tego, że są wilkami w stadzie owiec, lecz z powodu zwiedzenia i braku zrozumienia duchowych spraw. Bo jak widzicie… wiara jest duchowa, prawo Boże jest duchowe i sam Bóg jest duchem.

„Bóg jest duchem, a ci, którzy mu cześć oddają, winni mu ją oddawać w duchu i w prawdzie.” 
(Jana 4:24)
„Wiemy bowiem, że Prawo jest duchowe, ja zaś jestem cielesny, zaprzedany grzechowi.” 
(Rzymian 7:14)

Wiemy też, że Biblia mówi, że Jeśli się nawrócimy, czyli zmienimy swoje postrzeganie świata to otrzymamy w nagrodę ciała nieskazitelne, duchowe ciała, które na sposób fizyczny są nie do opisania. Więc czym jest opisywanie Boga w sposób fizyczny? Czy próbując w fizyczny sposób dowieść, że Bóg istnieje jest dobrą rzeczą? Pamiętajcie nawet wśród nas chrześcijan są Ci, którzy żyją w cielesnym postrzeganiu Boga. Czyż nasz stan łaski i uświęcenia nie można lepiej opisać niż przez naszą wyobraźnię, która przelewa nasze uczucia w postaci liter i rysunków na papierze? Także, każde zmyślone słowo wypowiedziane i każdy namalowany nierzetelny obraz Boga będą policzone człowiekowi. Spójrzcie na to, co w swej mądrości duchowej mówi Job na swą obronę przed fałszywymi przyjaciółmi.

„1 Oto oko moje widziało to wszystko, ucho moje słyszało i zrozumiało. 2. Co wy wiecie, wiem i ja, nie jestem od was gorszy. 3. Ja jednakże chciałbym odezwać się do Najwyższego i radbym się z Bogiem rozprawić. 4. Wy natomiast dopuszczacie się kłamstwa, marnymi wszyscy jesteście lekarzami. 5. Obyście raczej zupełnie zamilkli, poczytanoby wam to za mądrość! 6. Słuchajcie więc mojej odpowiedzi i zważcie na obronę moich warg! 7. Czy w obronie Boga chcecie mówić przewrotnie, albo gwoli niemu mówić kłamliwie? 8. Czy chcecie brać jego stronę, albo być obrońcami Boga? 9. Czy dobrze to dla was wypadnie, gdy On was przejrzy, czy go zwiedziecie, jak się zwodzi ludzi? 10. On skarci was surowo, gdy potajemnie będziecie stronniczy. 11. Czy jego majestat nie przerazi was, a strach przed nim nie padnie na was?” 
(Hioba 13:1-11)

Jako ludzie wiary musimy dobrze dobierać słowa, które wypowiadamy w obronie Boga.  Pamiętajcie, że lepiej jest w miłości żyć w tym świecie nie wdając się w fizyczne przepychanki. Jedyne fizyczne dzieła, jakie możemy przedstawiać ludziom w dowód istnienia Boga to dobre uczynki wypływające z wiary Chrystusowej.

„Bez wiary zaś nie można podobać się Bogu; kto bowiem przystępuje do Boga, musi uwierzyć, że On istnieje i że nagradza tych, którzy go szukają.” 
(Hebrajczyków 11:6)

Nie bójmy się szukać Boga, szukanie Go jest cudowną sprawą, lecz wielu poddaje się w poszukiwaniach. To smutne widząc ludzi, którzy rozpoczęli podróż za Bogiem poddają się, gdy natrafiają na pierwszy drogowskaz na swej drodze. Wiem, co opisuje, gdyż i ja będąc Katolikiem w pewnym momencie mego życia stałem się Ateistą i to zagorzałym… zwalczałem każde słowo mówiące o Bogu, śmiałem się również z tych, którzy wierzyli w Jakąś wyższą Istotę… To już wszystko jest historią zapisaną w mojej księdze życia. Jedynie co mogę poradzić tym, którzy szukają Boga to tylko jedna wzmianka…  Bóg jest Duchowy… Aby Go znaleźć musimy zaakceptować ten fakt i nauczyć się duchowych śladów Bożych stóp. Wiedząc to musimy rozwikłać i zdefiniować pojęcia Duchowości…

Musimy BOGA szukać. A ON da się znaleźć.

Zobaczcie na ten film, jest dobry a nawet bardzo dobry.



Wróćmy, do pytania..  Czy Bóg może być w fizyczny sposób opisany i czy są jakieś fizyczne dowody na jego istnienie? Jeśli Bóg byłby realny i jeśli by nas kochał to mógłby się nam przecież ukazać… Rozpatrzmy ten problem w taki sposób. Zamiast kłócić się o to czy On jest czy nie rozważmy, że On Jest fizyczną widzialną postacią. Rozważmy inny świat z takim modelem od początku… widzialnym Bogiem po tym jak ludzie po raz pierwszy zgrzeszyli. Czy wtedy widząc Boga świat byłby w pełni zbawiony, spokojny, dobry, pełny harmonii,  niepodzielny, z całą otoczką słów wyrażających Miłość? Bo do tego przecież każdy dąży… do stworzenia, lub przeniesienia się w takie miejsce, gdzie króluje Miłość i Sprawiedliwość. Teraz wracając do naszego świata. To, że Bóg ukrywa się przed nami może oznaczać że:

1 Nie istnieje.
2 Nie kocha nas na tyle, aby się ujawnić i uchronić nas przed pójściem do piekła.

To dwie definicje, które można wysnuć na podstawie cielesnego myślenia człowieka, który bada świat w namacalny sposób. To także moja część myślenia. Jeśli nie znałbym i nie rozumiał, chociaż trochę historii Biblijnej i nie miałbym Ducha w sobie, który mnie poucza o tych rzeczach to właśnie tak bym pomyślał. Że jeśli nie ma dowodów to nie ma tego czegoś lub Kogoś. A jeśli ktoś nostalgicznie wmawiałby mi, że to coś lub Ktoś istnieje to w mym umyśle wyrósłby nieprawdziwy obraz tego czegoś lub Kogoś.  Pamiętajcie, że nikogo nie nawrócicie, nikogo nie zmienicie tak by ktoś uwierzył w istnienie Boga. Człowiek jest tylko narzędziem. Aby ktoś uwierzył to sam Bóg musi takiego człowieka przyciągnąć do siebie. Czyli chwycić go za serce w taki sposób by zmienił swoje całkowite myślenie o 180 stopni. Jeśli coś będziemy robić na swój własny sposób bez modlitwy to nie osiągniemy pełni tego, co zamierzaliśmy osiągnąć, czyli przekonać kogoś. Nie zamartwiajcie się o ludzi, gdyż wielu w życiu spotka taka chwila, że będą się zastanawiać i szukać Boga, wtedy ludzie wierzący powinni pomóc takim ludziom, natomiast wierzący nie powinni tracić sił na debaty, które mają służyć jedynie widowisku lub ukazać siłę wyedukowania wierzącego. Nie ludzka siła ma być ukazana a Boża siła. O tym pamiętajmy.
Spójrzmy teraz z innej perspektywy z perspektywy Biblii. Co jeśli nie ma namacalnego dowodu na istnienie Boga, ponieważ nas kocha? Fakt, że nie pokazuje się nam oznacza tak naprawdę jak bardzo nas kocha. I to stwierdzenie ukazał nam już Jahuszua (Jezus) przytaczając przypowieść o bogaczu w piekle.

Bogacz prosił Abrahama, aby posłał Łazarza do jego braci i ich ostrzegł przed miejscem, którym się znajduje. Ale Abraham odmówił bogaczowi i powiedział mu:

„Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają”
 (Łukasza 16:29)

Przeczytajcie całą historię zawartą w tym rozdziale.

Na pierwszy rzut oka ta historia jest dość skomplikowana, bo dlaczego Abraham miałby odrzucić prośbę bogacza? Gdyby ktoś z nas zobaczył ducha zza światów, który by przyszedł, aby nas ostrzec przed niebezpieczeństwem znalezienia się w piekle, wtedy na pewno bylibyśmy przekonani, że Bóg istnieje i że powinniśmy się Mu podporządkować. Lecz co Jahuszua mówi w tej przypowieści? Co możemy z niej wyczytać?

To nie ważne, co się „wie”, że Bóg i piekło istnieje. Ważne jest to, co się czuje do Boga.  Jakub mówi:

„17. Tak i wiara, jeżeli nie ma uczynków, martwa jest sama w sobie. 18. Lecz powie ktoś: Ty masz wiarę, a ja mam uczynki; pokaż mi wiarę swoją bez uczynków, a ja ci pokażę wiarę z uczynków moich. 19. Ty wierzysz, że Bóg jest jeden? Dobrze czynisz; demony również wierzą i drżą. 20. Chcesz przeto poznać, nędzny człowieku, że wiara bez uczynków jest martwa? 21. Czyż Abraham, praojciec nasz, nie został usprawiedliwiony z uczynków, gdy ofiarował na ołtarzu Izaaka, syna swego? 22. Widzisz, że wiara współdziałała z uczynkami jego i że przez uczynki stała się doskonała.”
 (Jakuba 2:17-22)

To, że ktoś wierzy w Boga nie oznacza, że jest sprawiedliwy, tak samo same uczynki też nie świadczą o sprawiedliwości, jeśli są uwarunkowane na zdobycie świętości dla siebie samego. Cóż to za ideały, jeśli człowiek skupiony jest na sobie samym. Chce królestwa, w którym będzie królował i wprowadzał swoje prawa. Pamiętajcie każdy człowiek ma swoje własne prawa, które chciałby wprowadzić. A to oznacza, że każdy z nas ma inną definicję Boga i niestety każdy z tych Bogów jest inny. Nie są tacy sami. Mogą być podobni, lecz nie są tacy sami.

Powiedzmy, że są namacalne dowody, że Bóg istnieje. Siedzi ON na tronie w pałacu gdzieś na Bliskim Wschodzie. Jako człowiek nie zmieniony duchowo możesz tam pójść, zobaczyć Go i oddać Mu cześć. Każdy człowiek wierzyłby w niego, akceptował Go i mówił ON jest Bogiem. Wtedy nikt nie poszedłby do piekła Prawda?

Odwrotnie!

Każdy poszedłby do piekła.

Jeśli Bóg byłby namacalną istotą na tej planecie, z całą Jego potęgą i chwałą, wtedy byśmy Go czcili i bylibyśmy posłuszni Jego prawu, ponieważ byśmy się Go bali. Bylibyśmy dobrzy tylko dlatego, bo balibyśmy się, że Bóg mógłby nas ukarać. Cała nasza motywacja bycia dobrym nie wywodziłaby się z miłości do Boga lub z wdzięczności za to, co zrobił dla Ciebie na krzyżu. Bylibyśmy dobrzy ponieważ martwilibyśmy się wyłącznie o nas samych.
A to jest myślenie nasze cielesne.

Nie bylibyśmy dobrzy ze względu na dobroć, którą nauczyliśmy się od Boga i którą otrzymaliśmy od Niego, ale ze względu na siebie bylibyśmy posłuszni. I to jest problemem. Ponieważ to sposób myślenia wysyła ludzi do piekła. Gdy myślisz tylko o sobie i martwisz się tylko o siebie, wtedy skupiasz się tylko na sobie.  Strach przyczynia się i potęguje tylko to, że myślisz o sobie. I właśnie to myślenie o sobie wysyła Cię do piekła. Gdy Jahuszua (Jezus) przyszedł na ten świat, wtedy nauczał, że zbawienie oznacza coś zupełnie odwrotnego. Mówił, że Jego zbawienie jest tylko dla ludzi, którzy się nie wywyższają. Mesjasz mówi w ewangelii.

„Kto stara się zachować życie swoje, straci je, a kto straci życie swoje dla mnie, znajdzie je.” 
(Mateusza 10:39)

Potem w relacji Mateusza 25 Jahuszua (Jezus) przytacza przypowieść o talentach, a jest to przypowieść o służących.
Dwóch zaczęło działać otrzymawszy pieniądze od króla a trzeciego ogarnął strach i zakopał pieniądze, ponieważ bał się, co król mógłby z nim zrobić. I ze względu na to, że ten sługa myśli tylko o sobie, dlatego chowa pieniądze dla własnego bezpieczeństwa. I tak król karci tego sługę ponieważ sługa myślał tylko o sobie. Może nie w taki sposób o jakim my myślimy, gdy mówimy o skupianiu się tylko na sobie, jednak ten sługa bał się ryzyka i wolał nic nie stracić, trzymał to ze względu na siebie samego.
W przypowieści o bogaczu Abraham chce nam przekazać.

„Strach nigdy nie zadziała”.

Wysłanie Łazarza aby ten ostrzegł braci bogacza przed piekłem tylko stworzy strach, a strach nie zapobiegnie temu, że przestaniesz myśleć o sobie. Strach przyczyni się tylko do tego, że zaczniesz jeszcze bardziej myśleć o sobie. I gdyby Bóg byłby widoczną istotą na ziemi, wtedy bylibyśmy całkowicie ogarnięci strachem. Nie zmienilibyśmy swojego myślenia o sobie na myślenie o relacji wobec Boga albo jak zacząć kochać Boga i braci i siostry. Ale myślelibyśmy nadal tylko o tym jak uniknąć piekła. Czyli zmieniałoby się nasze postępowanie, ale nie nasze serce. Nadal bylibyśmy skupieni tylko na sobie. Wprawdzie w inny sposób, ale nadal tylko na sobie. Co zmienia twoje i moje serce, to poznanie, co Bóg zrobił dla Ciebie i mnie na krzyżu. To był najbardziej radykalny uczynek miłości, który kiedykolwiek się urzeczywistnił. A tym jest, że Bóg z własnej woli wziął krzyż na siebie, aby zająć nasze miejsce. Nawet, jeśli nie zasługujemy na to, aby tak uczynił. A to można znaleźć czytając o Mojżeszu i prorokach. Jeśli o tym czytasz i uznajesz to jako prawdę, wtedy twoje serce zaczyna się zmieniać. I wtedy dostrzegasz, że nawet, jeśli zasługujesz na piekło, to przez wzgląd na czystą i nieskalaną miłość, Bóg wziął to na siebie. Kiedy poznajesz miłość Boga, wtedy twoje serce zaczyna się zmieniać. Wielu ludzi ma błędne mniemanie o drodze do nieba. Myślą, że chodzi tu o spędzenie dobrego życia i przestrzegania wszystkich nakazów i jeszcze więcej…

„Tak więc jeśli Bóg istnieje, wtedy powinien się ujawnić, abym wiedział, że istnieje niebo i piekło oraz bym mógł przestrzegać jego przykazań”.

Czy więc takie myślenie jest dobre? Gdy ludzie nadal tak myślą to ich serca się nie zmieniają. Ponieważ skupiają się nadal na sobie samym. Ponieważ taka postawa zmienia się na …

„Czynie dobrze! Ciężko pracuję! A więc Bóg MUSI mnie błogosławić!”

Takie myślenie znów skłania nas wyłącznie ku nam samym. Używamy naszych moralnych uczynków po to, aby zmusić Boga do tego, żeby nas błogosławił. Jedyny sposób na zmianę naszych serc to radykalna miłość. A widzimy tą miłość, gdy czytamy o Mesjaszu i co zrobił na krzyżu. Gdyby Bóg od razu był potężnym królem na ziemi, wtedy nie dostrzeglibyśmy miłości, którą nam ofiarował. Wszystko, co byśmy wiedzieli to potężny król i nigdy byśmy nie wiedzieli o miłości, którą nas darzy lub co tak naprawdę od nas chce, Bylibyśmy jedynie ogarnięci strachem oraz skupianiem się na sobie. Wielu ludzi błędnie myśli, że Bóg wyrzucił Adama i Ewę z raju, ponieważ nie chciał z nimi więcej już tam być. Co nie jest prawdą.  Jahuszua (Jezus) wyrzucił Adama i Ewę z raju, ponieważ zaczęli skupiać się na sobie i myśleli tylko o sobie. A w takim stanie próbowaliby MU się podporządkować i ukształtować relację z Nim tylko po to, aby z tego coś mieć. Całe ich nastawienie byłoby takie..

„Chcę się Tobie Boże przypodobać nie, dlatego że Cię kocham, ale dlatego, że kocham sam siebie i chcę być błogosławiony”.

Także ze względu na grzeszne nastawienie, Bóg nie miał innego wyboru jak tylko zmusić ich do opuszczenia Jego obecności. Nie, dlatego że nie chciał z nimi przebywać, ale dlatego, że wiedział, jaka relacja będzie pomiędzy nimi. A na taką relację nie mógł pozwolić. Musimy spojrzeć na to jak bardzo Bóg nas kocha zanim zaczniemy odkładać na bok nasze skupianie się na sobie. W naszej relacji z Bogiem On daje nam wszystko a w zamian prosi, abyśmy oddali mu to samo. Nie dlatego, że jest egoistyczny, ale dlatego, że jest pozbawiony egoizmu. Przyszedł na ten świat w słabości i dobrowolnie umarł za Nas. To jest miłość, którą odnajdujemy w Biblii. Nasze życie tutaj na Ziemi to próba zmiany naszej relacji z Bogiem. To nowe przymierze, relacja miedzy nami a Nim, w której główną rolę nie spełnia strach, lecz wzajemna miłość. On nie chce relacji, w której się go boimy ze względu na swe życie. A więc znając prawdziwą naturę naszego serca oraz sposób myślenia, który byśmy mieli gdyby On był tutaj namacalnie to zaczynamy dostrzegać że... Bóg ujawnia się w sposób, który nie zapewnia naszego potępienia. I czeka…

„Oto stoję u drzwi i kołaczę; jeśli ktoś usłyszy głos mój i otworzy drzwi, wstąpię do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze mną.” 
(Objawienie 3:20)

Lecz dla tych, którzy uwierzyli zostawił im swoje słowo by uczyli się życia. Życia, w którym będą całkowicie wolni od światowych pokus, od grzechu. To też słowo skierowane do ludzi wiary w Boga, by ich napominać, uczyć i przestrzec.

Niebiosa opowiadają chwałę Boga, A firmament głosi dzieło rąk jego. 3. Dzień dniowi przekazuje wieść, A noc nocy podaje wiadomość. 4. Nie jest to mowa, nie są to słowa, Nie słychać ich głosu... 5. A jednak po całej ziemi rozbrzmiewa ich dźwięk I do krańców świata dochodzą ich słowa... Tam na nich słońcu postawił namiot,” 
(Psalm 19:2-5)
„1.Głupi rzekł w sercu swoim: Nie ma Boga! Są znieprawieni, popełniają ohydne czyny. Nie ma nikogo, kto by dobrze czynił. 2. Jahweh spogląda z niebios na ludzi, aby zobaczyć, czy jest kto rozumny, który szuka Boga.”
( Psalm 14:1-2)
„18. Albowiem gniew Boży z nieba objawia się przeciwko wszelkiej bezbożności i nieprawości ludzi, którzy przez nieprawość tłumią prawdę. 19. Ponieważ to, co o Bogu wiedzieć można, jest dla nich jawne, gdyż Bóg im to objawił. 20. Bo niewidzialna jego istota, to jest wiekuista jego moc i bóstwo, mogą być od stworzenia świata oglądane w dziełach i poznane umysłem, tak iż nic nie mają na swoją obronę, 21. dlatego że poznawszy Boga, nie uwielbili go jako Boga i nie złożyli mu dziękczynienia, lecz znikczemnieli w myślach swoich, a ich nierozumne serce pogrążyło się w ciemności. 22. Mienili się mądrymi, a stali się głupi. 23. I zamienili chwałę nieśmiertelnego Boga na obrazy przedstawiające śmiertelnego człowieka, a nawet ptaki, czworonożne zwierzęta i płazy; 24. dlatego też wydał ich Bóg na łup pożądliwości ich serc ku nieczystości, aby bezcześcili ciała swoje między sobą, 25. ponieważ zamienili Boga prawdziwego na fałszywego i oddawali cześć, i służyli stworzeniu zamiast Stwórcy, który jest błogosławiony na wieki. Amen.”
(Rzymian 1:18-25)

Szukajmy, więc Boga póki czasu mamy dużo.

A Ci którzy uwierzyli, że ON JEST dane jest odziedziczenie królestwa, w którym nie ma zła.

Dlatego czytając Biblię wiemy, że każdy człowiek jest zesłany tu na ziemię w danym czasie i każdy żyje tutaj przechodząc próby. Posłuszny i pokorny przejdzie je i będzie głosił chwałę BOGA dając świadectwo światu, że ON JEST.

Dlatego napisane jest abyśmy głosili Królestwo BOŻE i rozgłaszali:
Nawróćcie się z drogi zła!

A otrzymacie odpuszczenie grzechów i DUCHA ŚWIĘTEGO, a przy końcu tego świata, zamieszkacie z BOGIEM w nowym Niebie i nowej Ziemi.

To obietnica od JAH.

Składajcie o NIM swe świadectwo i nie zapierajcie się imienia JAHUSZUA (Jezusa) w czasie prób i prześladowań.
 

Brak komentarzy: